- Nawiązaliśmy owocną współpracę z siostrzaną inicjatywą „Szkoła to nie eksperyment”. Uważamy, że aby nasz protest przeciwko złej zmianie w edukacji był skuteczny, trzeba połączyć nasze rozproszone siły - tłumaczy Anna Kacmajor, jedna z założycielek trójmiejskiej inicjatywy i mama gimnazjalisty. - Podjęliśmy decyzję, że skupimy się na zbieraniu podpisów pod petycją „STOP kumulacji roczników”. To według nas najskuteczniejsza z prawnego punktu widzenia forma protestu.
Protest nauczycieli w Gdańsku.
Anna Kacmajor tłumaczy, że chodzi o dwa roczniki uczniów - ok. 720 tys., którzy przez reformę w 2019 roku będą walczyć o 350 tys. miejsc w pierwszych klasach szkół ponadpodstawowych.
Zdaniem rodziców jest to niezgodne z konstytucją, ponieważ oznacza nierówny dostęp tej grupy uczniów do szkół. - Podobnie sytuację ocenił już rzecznik praw dziecka. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że z tego powodu projektowi ustawy przygląda się też rzecznik praw obywatelskich - zdradzają rodzice z Inicjatywy Zatrzymać Edukoszmar. - Ale nawet jeśli wasze dzieci nie znalazły się wśród pechowych roczników, możecie swoim podpisem wyrazić sprzeciw wobec forsowanych zmian-przekonują. I przypominają, że reforma obejmie uczniów w każdym wieku, bo oznacza likwidację gimnazjów i wydłużoną naukę w szkołach ponadpodstawowych.
Członkowie Inicjatywy szacują, że problem podwójnego rocznika dotknie uczniów ok. miliona rodziców. Wierzą, że jeśli tylko oni podpiszą się pod petycją, to ich inicjatywa może być równie skuteczna jak akcja „Ratujmy Maluchy” małżeństwa Elbanowskich.
Tymczasem zarówno minister edukacji, jak i premier RP stoją na stanowisku, że z reformy się nie wycofają. Planują, by jeszcze w grudniu prezydent złożył podpisy pod ustawami w tej sprawie.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?