Aktualizacja, godz. 11.30
Radni Gdańska przegłosowali budżet miasta na 2015 rok. "Za" było 22 radnych, głównie członków klubu PO, przeciwnych - 12.
Aktualizacja, godz. 11.00
Radni nieco odeszli od tematu. Dyskusja zaczyna przechodzić na sprawy dzielnicy Stogi i jej niedofinansowania ze strony miasta.
Radni rozmawiają też o środkach przeznaczanych na promocję. Jedna z radnych twierdzi, że Gdańsk jest tak rozpoznawalnym miastem, że nie potrzeba wydawać kolejnych 6 mln złotych na jego promocję. Inni twierdzą jednak, ze dzięki promocji zwiększa się ruch turystyczny w Gdańsku.
Aktualizacja, godz. 10.45
Radny PO, Wojciech Błaszkowski, projekt budżetu to praca bardzo profesjonalnych osób. Ten budżet nie spełnia wszystkich naszych marzeń, ale to realny dokument, a nie bajka - mówi radny.
Radny PiS, Kazimierz Koralewski, zaznacza że rozrzutność w gdańskich finansach w poprzednich latach promieniuje na problemy obecnego budżetu. Przez to brakuje pieniędzy na drobniejsze sprawy m.in. w gospodarce komunalnej - twierdzi radny PiS.
Radny PO, Jarosław Gorecki, twierdzi, że nie padły poważniejsze zarzuty do przygotowanego budżetu na przyszły rok.
- Nasze priorytety w tej kadencji to nastawienie się na dialog, zwłaszcza z mieszkańcami, bo tego im brakuje. A także na nową perspektywę unijna - powiedziała Aleksandra Dulkiewicz, przewodnicząca klubu PO.
- Mieszkańcy nie mają barw politycznych, a ich interes powinien być dla nas najważniejszy. Liczy się też współpraca - zaznaczył Grzegorz Strzelczyk, przewodniczący klubu PiS, który zapowiedział też, że PiS każdego roku będzie rozliczał prezydenta Gdańska ze złożonych obietnic wyborczych.
Po wygłoszonych oświadczeniach przyszedł czas na ślubowanie radnego Marka Bumblisa. Radny objął mandat po prezydencie Gdańska, Pawle Adamowiczu.
Głos w sprawie projektu przyszłorocznego budżetu miasta zabiera prezydent Gdańska. - Chcemy skorzystać z tej dużej szansy, jaką jest nowa perspektywa unijna. W Gdańsku przez najbliższe parę lat inwestycje bardzo wyhamują, by pod koniec drugiej dekady tego wieku znowu rozpędzały się - mówił Adamowicz.
Stopa bezrobocia w Gdańsku będzie wynosić 5,6 - 5,8. Mimo iż będzie niższa niż średnia w kraju to i tak prezydent Gdańska zapowiedział podjęcie działań, które będą miały na celu obniżenie tej liczby.
Głównymi źródłami dochodów w 2015 r. będą podatki PIT i CIT, subwencje i dotacje rządowe, dotacje z Unii Europejskiej, podatki i opłaty lokalne, w tym głównie podatek od nieruchomości i dochody z mienia komunalnego.
W przyszłym roku gotowy ma być m.in. tunel pod Martwą Wisłą, Tristar czy rewitalizacja Dolnego Miasta. Do tego 15 km chodników zostanie wyremontowanych. Na budżet obywatelski przeznaczonych zostanie 11 mln złotych.
Zadłużenie Gdańska ma wynieść pod koniec przyszłego roku 1,139 mld złotych. -Mamy bardzo dobrą strukturę zadłużenia. Większość długów mamy ulokowane w międzynarodowych instytucjach finansowych. Koszt pożyczonego takiego pieniądza jest tańszy niż pożyczka w polskim banku - tłumaczy prezydent Adamowicz.
Radny PiS, Jerzy Milewski, pyta prezydenta Gdańska dlaczego nie chce dać zarobić polskim instytucjom finansowym, ale międzynarodowym. Twierdzi on, że wiele państw zaciąga kredyty właśnie w instytucjach działających na ich terenie.
-My nie jesteśmy od tego,żeby dać komuś zarobić. Pożyczam pieniądze tam, gdzie mogę najtaniej pożyczyć, bo to jest w interesie gdańszczan - ripostuje prezydent Adamowicz.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?