Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sesja RM Gdańska [ZDJĘCIA] Radni uchwalili dofinansowanie do zabiegów in vitro

AMN
Gdańscy radni przyklepali miejskie dofinansowanie do zabiegów in vitro. Uchwałę w sprawie dofinansowywania in vitro poparło 16 radnych, aż 13 było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu. Głosowanie poprzedziła dyskusja, w której poza radnymi brali udział m.in. lekarze, etycy i psychoterapeuci.

Godz. 10.50
Gdańscy radni właśnie przyklepali miejskie dofinansowanie do zabiegów in vitro. Uchwałę w sprawie dofinansowywania in vitro poparło 16 radnych, aż 13 było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu. Głosowanie poprzedziła dyskusja, w której poza radnymi brali udział m.in. lekarze, etycy czy psychoterapeuci.

Piotr Czauderna z PiS wskazywał, że program sformułowany jest niespójnie i niechlujnie.
- Projekt został przesłany Gdańskiej Radzie Zdrowia Publicznego dwa dni przed sesją. Dlaczego taki pośpiech? - pytał. Mówił, że nie leczy on niepłodności.
- Tłumaczy się tę metodę tym, że małżonkowie chcą posiadać dziecko. Ale człowiek nie ma prawa posiadać drugiego człowieka. Dziecko nie jest przedmiotem, który można posiadać. To dar - podkreślał.

Radny wskazywał też, że in vitro jest kosztowne i mało skuteczne.
- Skutkiem tego programu są też liczne protesty mieszkańców Gdańska, zarówno maile wysyłane na skrzynki radnych, jak i manifestacje takie ja ta, która odbywa się dziś.

Wypowiadał się również ojciec dziecka poczętego dzięki metodzie in vitro.
- Nie ważne, skąd dzieci pochodzą, ważne, że rozświetlają nasze życie – mówił pan Tomasz. - Sześć poronień, dramat rodziny, ostracyzm towarzyski. To trzeba poczuć, kiedy rejestruje się kolejne akty dziecka nienarodzonego. Stosowaliśmy naprotechnologię. Okazało się, że jedyną metodą jest in vitro. Niepłodność to choroba duszy i ciała – wyznawał.

Głos zabrał również prezydent Gdańska:
- Działamy w ramach obowiązującego w Polsce prawa. Bardzo proszę, by nie używać argumentów ideologicznych i religijnych. My nikogo nie zmuszamy do skorzystania z tej możliwości. Każdy jest obdarzony wolną wolą i może zdecydować.

Nie wchodźcie w rolę sędziów sumień ludzkich – mówił tuż przed głosowaniem prezydent Gdańska Paweł Adamowicz do radnych PiS, którzy kwestionowali sens finansowani in vitro.


Ostatecznie stanęło na tym, że miasto będzie dokładało do zabiegu dla jednej pary 5 tys. zł. Warunkiem skorzystania z tej metody jest m.in. fakt płacenia podatków w Gdańsku. Pary muszą być też w wieku od 20 do 40 lat. W wyjątkowych sytuacjach od 18 do 42. Z dofinansowania mogą korzystać zarówno pary formalne, jak i nieformalne.

Wcześniej pisaliśmy...
Sesję poprzedziła konferencja prasowa Kongresu Nowej Prawicy i organizacji Pro Life oraz pikieta „Gdańsk przeciw in vitro” w związku z planowanym głosowaniem projektu finansowania metody in vitro z budżetu Gdańska.

Jesteśmy przeciwnikami cywilizacji śmierci. To barbarzyńska metoda – wołał tuż przed obradami sesji Rady Miasta w Gdańsku poseł Kongresu Nowej Prawicy do Parlamentu Europejskiego, Michał Marusik. Wraz z nim swoje stanowisko manifestuje ponad 30 przedstawicieli organizacji prawicowych i pro life.

Gdańska dofinansuje leczenie metodą in vitro

Wszystko dlatego, że jednym z punktów obrad na dzisiejszej sesji, która już trwa, jest uchwała w sprawie „Programu Polityki Zdrowotnej na lata 2017-2020 pod nazwą ,,Program wsparcia prokreacji dla mieszkańców Gdańska”.

Po 20 latach stosowania tej metody w Wielkiej Brytanii okazało się, że tylko jeden na 20 zapłodnionych zarodków przychodzi na świat. Jedno życie okupione jest śmiercią 20 istot ludzkich – wołali manifestujący. – Ta metoda jest droga i mało skuteczna. Lepiej skupić się na naprotechnologii.

Protestujący przekonują też, że in vitro jest procedurą nieetyczną, zakładającą powoływanie do życia wielu istnień ludzkich, ich selekcję, a następnie niszczenie oraz mrożenie tych, które zostaną uznane za wadliwe lub nadliczbowe. „Procedura ta jest również mocno szkodliwa dla zdrowia kobiet, ze względu na konieczność podania ogromnej ilości hormonów oraz stwarza zagrożenie dla ich zdrowia i życia, np. w skutek bardzo często występującej hiperstymulacji jajników”.

Będziemy krzyczeli, żeby radni usłyszeli i zagłosowali tak, jak podyktuje im sumienie, czyli „przeciw” in vitro. Są inne metody – wołali.

- To zgoda na życie jednych i zabijanie innych. Wola życia jest ważna, ale nie w ten sposób. Przykazanie nie zabijaj należy traktować dosłownie - mówił Marusik.

Czytaj także: Pomorscy księża zniechęcają do metody in vitro

Program in vitro w Gdańsku. Miasto pomoże parom starającym się o dziecko

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto