Pierwsi turyści pojawili się na wybrzeżu już z początkiem czerwca. Jak wynika z najnowszego raportu Gdańskiej Organizacji Turystycznej, miasto tłumnie odwiedzali nie tylko Polacy, choć było ich zdecydowanie najwięcej, bo ponad 80 proc., ale i goście z zagranicy, głównie Wielkiej Brytanii.
Trzy letnie miesiące przyciągnęły do Gdańska blisko 1,2 mln turystów, z czego 428 tys. zatrzymało się tu przynajmniej na jedną noc, natomiast 738 tys. spędziło w mieście cały dzień, ale nocowało gdzie indziej. Polscy goście nadciągali głównie z województwa mazowieckiego (20,1 proc.), kujawsko-pomorskiego (11 proc.) i pomorskiego (9,15 proc.), a zagraniczni z Wielkiej Brytanii, Norwegii, Niemiec, Szwecji, Rosji, Danii i Finlandii.
Ponad połowa z przybyłych szukała nad morzem wypoczynku, ale byli i tacy, których skusiła do Gdańska szeroka oferta wydarzeń kulturalnych i spotkania biznesowe.
Sześć milionów osób na Jarmarku św. Dominika.
- Największą popularnością cieszył się tradycyjnie już Jarmark św. Dominika, który odwiedziło w tym roku blisko 6 mln osób, ale też koncert Lennego Kravitza, który zgromadził ok. 13 tys. widzów, i występ Chrisa de Burgha, na którym pojawiło się prawie 30 tys. fanów. Jesteśmy zadowoleni z tego sezonu turystycznego, ale dążymy do tego, żeby trwał przez cały rok. Gdańsk ma ogromny potencjał, który jest dobrze wykorzystywany, ale miasto z tak bogatą ofertą zawsze będzie miało potencjał rozwoju, jeśli chodzi o branżę turystyczną. Dlatego koncentrujemy się na promowaniu różnych wydarzeń, także tych odbywających się jesienią i zimą - mówi Michał Brandt z Gdańskiej Organizacji Turystycznej.
Rekordowa liczba turystów przyjechała w tym roku także do Sopotu. Od 25 kwietnia do końca sierpnia molo, które nie tylko jest wizytówką miasta, ale i zarazem jego największą atrakcją, odwiedziły 888 633 osoby, czyli blisko o 40 tys. więcej niż w całym poprzednim roku i o ponad 80 tys. więcej niż dwa lata temu. Duża liczba przyjezdnych przełożyła się na obłożenie w hotelach, które od początku roku utrzymywało się na wysokim poziomie 70 proc., by już przed samym sezonem i w jego trakcie osiągnąć 100 proc.
Molo w Sopocie przeżywało prawdziwe oblężenie.- Cieszy nas szczególnie fakt, że coraz więcej turystów przyjeżdża właśnie poza wysokim sezonem. Bogaty kalendarz imprez, dużo wydarzeń kulturalnych, sportowych i rozrywkowych wczesną wiosną i jesienią przyciąga jak magnes. Dodatkowo oferta sopockich hoteli i obiektów SPA jest bardzo atrakcyjna, mamy też jeden z najlepszych standardów obsługi i jakości. To przyciąga, szczególnie gości z zagranicy - komentuje Dawid Wilda, prezes Stowarzyszenia Turystycznego Sopot.
Podobnie jak w roku ubiegłym Sopot upodobali sobie turyści ze Skandynawii i Niemiec. Coraz więcej gości przybywa nad morze także z Wielkiej Brytanii, Francji, Hiszpanii, USA, a nawet Dalekiego Wschodu. 50 proc. przybyłych do kurortu stanowili Polacy. Choć Gdynia rekordu w tym roku nie pobiła, na brak pracy Miejska Informacja Turystyczna także nie mogła narzekać.
- Sezon zaliczamy do udanych. Do miasta przyciągały głównie duże imprezy kulturalne, które cieszyły się sporym zainteresowaniem. Był Open'er i Cudawianki, które u nas otwierają sezon, i Ladies Jazz Festiwal, i Globaltica dla miłośników etnicznej muzyki. Dużą popularność zyskały też wydarzenia sportowe, a więc Gdynia Volvo Sailing Days i Herbalife Ironman. Każdy weekend wypełniony był atrakcjami, zdarzało się, że goście mieli problem ze znalezieniem noclegu - mówi Irmina Lewoszewska, kierownik Miejskiej Informacji Turystycznej w Gdyni. A
Opener Festival Gdynia 2015. Święto fanów i muzyki.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?