Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sopoccy narciarze będą musieli jeszcze poczekać

Łukasz Stafiej
Łukasz Stafiej
Zima w pełni, ale w Trójmieście pogodę mamy raczej jesienną. Na białe szaleństwo na stoku sopockiej Łysej Góry na razie nie ma co liczyć.

O śniegu można w najbliższym czasie zapomnieć. W tym roku padał on tylko kilka dni i od razu topniał. W dodatku wszelkie prognozy wskazują plusową temperaturę na cały najbliższy tydzień.

Jest to również zła wiadomość dla tych, którzy liczyli choćby na sztuczne naśnieżanie sopockiego stoku. Choć na popularnej Łysej armatki stoją przygotowane, do tworzenia sztucznego śniegu również potrzeba mrozu. I to najlepiej takiego, co się utrzyma przez dłuższy czas. Z resztą sam proces pełnego naśnieżania zajmuje kilka dni, a przy tak niepewnej pogodzie mija się to z celem.

Fani białego szaleństwa żartują, że sopocki wyciąg jest najdroższym w Polsce - jeden wjazd kosztuje tutaj aż 3 złote. Jednak chętnych nie brakuje - gdy tylko pojawia się śnieg, na Łysej pojawiają sie tłumy.

- Jest tłoczno, ale to jedyna szansa dla tych, którzy nie mają czasu na wypad za miasto, do Wieżycy, czy Przywidza - mówi student Paweł. - Ja na przykład dużo czasu spędzam w pracy i na studiach, ale wieczorem z chęcią bym sobie pojeździł. Niestety na razie nie widzę na to szans - dodaje.

MMka będzie śledzić sytuację śniegową w Sopocie i gdy tylko warunki narciarskie się pojawią, na pewno o tym napiszemy.

 

Czytaj także:

* A może na łyżwy?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto