Sopocka Platforma chce rewitalizacji 50 budynków rocznie

- Nowy dworzec PKP to zobowiązanie na najbliższą kadencję - mówi Bartosz Piotrusewicz, wiceprezydent Sopotu. - Myślę, że nowy dworzec dla sopocian i turystów na pewno powstanie. Zgłosiły się dwie firmy, bardzo dobrze rokujące na realizację tego przedsięwzięcia. Jesteśmy w przededniu rozpoczęcia negocjacji z tymi firmami - dodaje wiceprezydent.

9 września ogłoszono , że w przetargu wpłynęły dwie oferty: Bałtyckiej Grupy Inwestycyjnej S.A. w Gdańsku oraz GRRES - Global Retail and Residential Estate Services. Obie oferty spełniły warunki formalne. Partner prywatny wybrany w postępowaniu, zawrze z gminą jako podmiotem publicznym w rozumieniu UPPP umowę dotyczącą wspólnej realizacji przedsięwzięcia w formule partnerstwa publiczno - prywatnego. Po zakończeniu umowy o PPP, partner prywatny pozostanie właścicielem (lub użytkownikiem wieczystym) nieruchomości centrum handlowo-hotelowego w pobliżu dworca wraz z wzniesionymi obiektami, z wyjątkiem samego dworca (który zostanie wcześniej przekazany PKP) oraz układu komunikacyjnego (który będzie znajdował się na gruntach gminy  i pozostanie jej własnością). Jak długo mogą potrwać negocjacje?

- Jest to skomplikowana inwestycja, musimy uzgodnić wiele kwestii, dlatego ciężko jest określić ile potrwają rozmowy. Chcemy być jednak pewni, że po ich zakończeniu wszystkie zagadnienia będą jasno określone - mówi Piotrusewicz.

Oprócz planów związanych z budową dworca, wiceprezydent opowiadał o planach rewitalizacji budynków.

- Mamy w planach rewitalizację około 50 budynków rocznie. Dla porównania w 2009 roku w ubiegłym roku z programu rewitalizacji skorzystało 30 wspólnot mieszkaniowych. Program chcemy poszerzyć o odnowienie podwórek i placów zabaw. Odnowione budynki zostaną zabezpieczone w taki sposób, aby można było na bieżąco oczyszczać z zabrudzeń, będących skutkiem ruchu drogowego - uważa wiceprezydent.