Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Spragnieni Lata" w Warszawie - poczuj wakacje w samym środku zimy!

ts
"Spragnieni Lata" w Warszawie
"Spragnieni Lata" w Warszawie Polskapresse
Ruszyła druga odsłona projektu "Spragnieni Lata". Tak jak w wakacje, uczestnicy mogą liczyć na energetyczną muzykę i letnią atmosferę. "Spragnieni Lata" w Warszawie zagrają 5 lutego w klubie Proxima.

Cykl koncertów "Spragnieni Lata" wystartował w wakacje. Między sierpniem a wrześniem odbyło się osiem imprez, na których wystąpili Natalia Przybysz i Tymon Tymański.

- "Spragnieni Lata" to projekt o ogromnym potencjale - przekonuje Tymon Tymański, który objął funkcję dyrektora artystycznego trasy. - Łączy artystów ponad zwykłymi muzycznymi podziałami, pozwala na swobodną twórczą ekspresję i wreszcie wyzwala niesamowitą, pozytywną energię w ludziach - dodaje.

W tegorocznej zimowej edycji imprezy występuje dwójka artystów o nie mniejszym potencjale artystycznym niż rok temu. Są to Marika - prawdziwy wulkan energii i bezdyskusyjnie najważniejsza kobieta na polskiej scenie reggae i dancehall - oraz L.U.C - raper i poeta, miłośnik zabawy słowem i jeden z najbardziej charakterystycznych rodzimych artystów ostatnich lat.

Oboje to urodzeni performerzy, których łączy ogromny temperament i zamiłowanie do twórczego eksperymentowania z różnymi stylami muzycznymi. Skąd taki wybór artystów?

- Zaprosiłem do współpracy Marikę, bo jest piękna, zdolna i dlatego że lubię jej muzykę. L.U.C-a zaprosiłem z tych samych powodów - żartuje Tymon Tymański. Wybór ten też splata się z premierami nowych projektów muzycznych obojga artystów - są to "Marika elektronicznie" oraz album "REFlekcje o miłości apdejtowanej selfie".
- Materiał "Marika elektronicznie" to efekt mojej ostatniej fascynacji elektronicznymi brzmieniami - opowiada artystka. - Zima to też czas, w którym szczególnie stawiam na pozytywne emocje i energetyzujące rytmy - dodaje. Na płycie, a także podczas koncertów, poznamy więc nowe, klubowe oblicze Mariki. Dominować będą dźwięki w mocnych, transowych, elektronicznych aranżacjach.

Czytaj też: John Porter w Warszawie. Wygraj bilety na lutowy koncert w Och-Teatrze!

L.U.C na nowej płycie zastanawia się, czy dzisiejsze narcystyczne pokolenie selfie jest w stanie zbudować głęboki związek. - To album o miłości, rozstaniu i pokoleniu dzisiejszych trzydziestolatków - tłumaczy. Sam materiał intryguje nie tylko tematyką, ale też formą - opiera się na dialogu hip-hopowych zwrotek z refrenami piosenek z lat 70. i 80. autorstwa takich artystów, jak Magda Umer, Halina Frąckowiak czy Staszek Soyka.

Na trasie, która odwiedza najważniejsze polskie miasta, dominują energetyczne klubowe aranżacje z mocnymi bitami, intensywnym elektronicznym brzmieniem i świetnymi autorskimi tekstami. Marika podkreśla też przyjacielski charakter wspólnych występów. - Nikt nie jest headlinerem. Marika i L.U.C, L.U.C i Marika - będziemy się zmieniać - zapowiada.

Druga edycja "Spragnionych Lata" zawitała już do Poznania i Sopotu, gdzie spotkała się z bardzo entuzjastycznym przyjęciem. Na kolejne koncerty czekają jeszcze Wrocław, Łódź, Kraków i Warszawa. Koncerty odbędą się odpowiednio: 30 stycznia w Starym Klasztorze we Wrocławiu, 31 stycznia w łódzkiej Wytwórni, 4 lutego w krakowskiej Rotundzie oraz 5 lutego w klubie Proxima w Warszawie.

Kto brał udział w wakacyjnej edycji wydarzenia, ten wie, że świetna muzyka nie będzie jedyną atrakcją trasy. Za "Spragnionymi Lata" muzykami podążać też będą strefy orzeźwienia. W nich znajdziemy leżaki, zieloną trawę, świeże jabłka, swobodną atmosferę i duży zapas orzeźwienia, czyli to wszystko, za czym zimą tęsknimy najbardziej.

"Tęskniłam za takim graniem". Marika o trasie koncertowej

NM: Dlaczego zdecydowała się Pani wziąć udział w projekcie "Spragnieni Lata"?
Marika: Bo bardzo lubię koncertować i uważam, że L.U.C, z którym występuję, jest interesującym człowiekiem.

Czym występy w ramach cyklu "Spragnieni Lata" różnią się od innych koncertów?
Czasami w klubach wysypują sztuczną plażę, wstawiają leżaki i dzięki temu można sobie wyobrazić, że na zewnątrz jest lato. A muzycznie? Na ogół gram koncerty sama albo występuję na festiwalach w towarzystwie wielu artystów. Tutaj gramy z L.U.C tylko we dwoje. Do tej pory występowaliśmy po sobie, ale na nadchodzących koncertach mamy w planach zagrać też wspólnie.

Jaka jest formuła tych występów?
Koncerty są elektroniczne. Nie gram z całym zespołem, a instrumentarium jest ograniczone do klubowego minimum. Te koncerty są przeznaczone mniej do słuchania, a bardziej do tańca. To materiał na mniejsze sceny i do mniejszych klubów. L.U.C ma bardzo podobne instrumentarium do mojego. Publiczność reaguje na to znakomicie.

To Pani pierwsza trasa z nowym materiałem, prawda?
Tak naprawdę cały nowy materiał gra L.U.C, ja gram tylko forpoczty nowej płyty, pojedyncze piosenki. Wróciłam do tego, co grałam przed laty z Breakbeat Propagandą - do brzmień klubowych, drumandbassowych. To nie jest tak naprawdę dla mnie nowa stylistyka, to bardziej wyciągnięcie, ale też odświeżenie i rozwinięcie czegoś, do czego tęskniłam.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto