Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stocznia oddaje schron z U-Boota [ZDJĘCIA]

Dorota Abramowicz
Na świecie ocalało niewiele sekcji kadłubów legendarnych niemieckich okrętów podwodnych. W gdańskiej stoczni przerobiono go... na schron.

Z daleka wygląda jak wał pokryty ziemią i porośnięty z rzadka drzewami. Dopiero gdy podejdziemy bliżej, można zauważyć betonowe wejścia osłonięte daszkami. Nie jest to jednak zwyczajny schron, ale jeden z największych znanych na świecie obiektów składających się aż z dwóch odcinków kadłuba ciśnieniowego U-Boota. To niemiecki okręt podwodny, zwany przez aliantów „maszyną do zabijania”. Jego części zachowały się do dziś na wyspie Ostrów na terenie Stoczni Gdańsk.

- Schron o długości 11 metrów i szerokości czterech metrów powstał prawdopodobnie w latach 50. XX wieku, w czasach kulminacji zimnej wojny - mówi Andrzej Ditrich z trójmiejskiej Fundacji „Invenire -Salvum” (tłum. „Odnaleźć - Ocalić”). - W jego wnętrzu wciąż można znaleźć typowo schronowe wyposażenie: przewody wentylacyjne, filtry powietrza, zbiornik na wodę pitną oraz gazoszczelne stalowe drzwi wejściowe. Od dziesięciu lat mówiono, że na terenie Stoczni Gdańsk mogły zachować się fragmenty budowanych tu w czasie wojny U-Bootów. Wcześniej jednak nie można było tego potwierdzić - osoby postronne nie miały tu wstępu. Dopiero dzięki wieloletniemu pracownikowi stoczni, inż. Edwardowi Roedingowi, zawdzięczamy wiedzę o ostatniej zachowanej sekcji U-Boota typu XXI w Gdańsku.

W czasie wojny stocznia Schichaua była jednym z większych producentów okrętów podwodnych w Europie.

- U-Booty po zwodowaniu i obsadzeniu przez nowe załogi mogły przejść spokojnie proces szkolenia na wodach Zatoki Gdańskiej - tłumaczy Andrzej Ditrich. - Flotylle szkoleniowe były zlokalizowane w Gdańsku, Gdyni i na Helu. Alianci wyjątkowo obawiali się niemieckich okrętów podwodnych. Sam Winston Churchill pisał, że U-Booty były jedną z rzeczy, których bał się podczas wojny.

Po wojnie zachowane części okrętów podwodnych Rosjanie potraktowali jako zdobycz wojenną. Część wywieziono, część trafiła na złom. - Przed kilkoma laty ustaliłem, że jeszcze po 1990 roku w stoczni zachowało się jeszcze kilka sekcji kadłubów okrętów podwodnych - mówi inż. Edward Roeding. - Były wykorzystywane m.in. jako magazyny farb. Niestety, trafiły na złom. Także kolejny odcinek kadłuba, stojący na terenie C zakładu, około 2007 roku został pocięty palnikami.

Został jedynie schron. I właśnie o jego uratowanie toczy się walka. Historyk Andrzej Trzeciak z Europejskiego Centrum Solidarności wyjaśnia, że pozostałości niemieckich okrętów podwodnych należy traktować jako część dziedzictwa stoczniowego.

- Ze względu na kontekst miejsca, a także pamiętając o tym, że przy budowie niemieckich łodzi pracowali robotnicy przymusowi z Polski i całej Europy, w tym także więźniarki i więźniowie obozu Stutthof - zaznacza Trzeciak.

A Andrzej Ditrich dodaje: - Sekcja kadłuba U-Boota jest reliktem związanym ze stocznią w Gdańsku. Poza tym to rzadkość - osobiście wiadomo mi o jednym kadłubie U-Boota znajdującym się w zakładzie w Niemczech, w którym... przechowywane jest obecnie wino.

Szansa na uratowanie wojennego zabytku pojawiła się, gdy władze Stoczni Gdańsk wyraziły zgodę na nieodpłatne przekazanie sekcji podwodnego okrętu.

Pozostaje pytanie: Gdzie trafi kadłub? W najbliższy poniedziałek do gdańskiego Urzędu Miejskiego zaproszono przedstawicieli trójmiejskich muzeów oraz fundacji, by przeanalizować szczegóły przejęcia obiektu, wypracować harmonogram i tok postępowania. Chodzi też o znalezienie placówki, która zechce przejąć schron wykonany z okrętu podwodnego. Decyzja powinna zapaść do końca lutego, bo wtedy właśnie wygasa uzyskana przez stocznię zgoda na wycinkę drzew rosnących na terenie , gdzie stoi schron.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto