Zaczęło się od interpelacji do prezydenta, w której siły ws. stoku połączył radny Łukasz Hamadyk (PiS) z radnym Mirosławem Zdanowiczem (PO). W piśmie zwrócili się z prośbą do miejskich urzędników, by ci wszczęli działania zmierzające do zorganizowania pieniędzy i wyznaczenia gruntów pod inwestycję.
-Miasto zyskałoby wyjątkowy obiekt. A pieniądze gdańszczan nie zostawałyby w Przywidzu, Wieżycy czy Sopocie. Tak dzieje się aktualnie w sezonie zimowym - wskazywali radni. - Dzięki zastosowaniu sztucznej nawierzchni, igielitu, tor byłby dostępny przez cały rok.
[zaj_kat]Gdy na początku miesiąca opisaliśmy tę inicjatywę radnych, władze miasta tłumaczyły, że jakiś czas temu rozważana była budowa takiego obiektu - na terenie zamkniętych i zabezpieczonych hałd Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach.
- Ale okazało się, że ze względu na przepisy ta lokalizacja nie wchodzi w grę, więc pomysł wygasł. Obecnie skupiamy się przede wszystkim na budowie boisk i w tę stronę kierujemy nasze siły i środki - tłumaczył wtedy ówczesny wiceprezydent Andrzej Bojanowski.
Teraz okazuje się, że dla całorocznego stoku jest jednak światełko w tunelu. Radni dostali na swoją interpelację oficjalną odpowiedź.
Danuta Janczarek, sekretarz Gdańska pisze w niej, że „interesującym wydaje się posiadanie takiego obiektu na mapie Gdańska”.
- Mógłby on zdecydowanie wzbogacić istniejącą infrastrukturę sportową. Dalsze działania powinny zostać poprzedzone studium wykonalności i opłacalności, które będzie podstawą do rozpoczęcia poszukiwania potencjalnych partnerów - informuje Janczarek.
Pomysł trafi teraz do oceny przez Gdańską Agencję Rozwoju Gospodarczego. - Zgłosiliśmy gotowość wykonania odpowiedniej dokumentacji, ale ten temat wymaga jeszcze pogłębionych analiz- mówi Karol Kotz z GARG.
Radny Hamadyk mówi, że cieszy się, że inicjatywa, ponad politycznymi podziałami, padła jednak na podatny grunt.
- Może nie każdy wie, ale Gdańsk miał kiedyś duże tradycje narciarskie. Taka inwestycja to nie tylko prestiż, reklama ale i poważne zarobki nie tylko zimą. Myślę, że kwestią czasu byłoby powstanie sekcji narciarskiej. Mam nadzieję, że jeszcze w tej kadencji usłyszymy konkrety dotyczące budowy całorocznego stoku. A w przyszłorocznym budżecie, ponad politycznymi podziałami, razem przypieczętujemy tę inwestycję - podkreśla Łukasz Hamadyk z PiS.
W Gdańsku działa sztuczny stok pod dachem:
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?