Należałoby rzec - a to ci psikus. Dlaczego? Ano dlatego, że w środę bardzo głośno zrobiło się na temat komentarza Flavio Paixao, który w ostrych słowach skrytykował Szymona Marciniaka po meczu Ligi Mistrzów pomiędzy Bayernem Monachium i Benfiką Lizbona (drużyna Roberta Lewandowskiego wygrała 1:0. Zdaniem Paixao, polski arbiter tego spotkania był stronniczy. Portugalczyk nazwał go nawet... tchórzem i klaunem.
Swoje zachowanie szybko jednak przemyślał albo też ktoś uświadomił mu, że może mieć z tego powodu problemy. No i Paixao posypał głowę popiołem.
"W chwili obecnej mogę jedynie wyrazić skruchę z powodu użytych słów i obiecać, że podobna sytuacja w przyszłości nie będzie mieć miejsca" - napisał Paixao w specjalnym oświadczeniu.
W tym sezonie Marciniak prowadził cztery spotkania z udziałem biało-zielonych. Dwa z nich gdańszczanie wygrali, a dwa przegrali (z Lechem Poznań 1:2, Górnikiem Łęczna 3:1, Jagiellonią Białystok 3:0 i Zagłębiem Lubin 0:1).
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?