Targ Węglowy - gigantyczny parking zamiast miejsca relaksu

- Znów jest klapa z letnim zagospodarowaniem tego miejsca, a szkoda, bo przecież ma taki potencjał! - wskazują mieszkańcy.

Ten potencjał miejscy urzędnicy potrafili wykorzystać jeszcze dwa lata temu, gdy Targ Węglowy zamienił się w miejsce rekreacji i odpoczynku na świeżym powietrzu. Pojawiły się tam leżaki, siedziska. Pomysł przypadł do gustu zarówno mieszkańcom, jak i turystom, którzy chętnie spędzali tam czas. W ubiegłym roku miasto postawiło na „kosmiczną aranżację”. Pojawiły się więc latarnie w kształcie planet, zegar wodny. Ale sielanka nie trwała długo i zakończyła się kosmiczną katastrofą - na ziemię runęła jedna z latarni i już z niej nie powstała- instalację zwinięto. Wtedy urzędnicy zapowiadali, że z roku na rok kosmos na Targu Węglowym będzie się rozrastał. Teraz już nikt do tych planów nie wraca. Nie ma też leżaków, za to jest gigantyczny parking.

- W tym roku nie było możliwości realizacji aranżacji na Targu Węglowym z uwagi na bogactwo odbywających się od początku czerwca wydarzeń sportowych i kulturalnych- twierdzi wiceprezydent ds. polityki komunalnej Piotr Grzelak. - Poza cieszącą się dużym zainteresowaniem Operą, która odbyła się w ostatni weekend, w czerwcu i w lipcu odbyło się tu kilka ważnych imprez. M.in. duże wydarzenie sportowe Coca-Cola Cup, a bezpośrednio po nim swoje funkcjonowanie rozpoczęła strefa kibica. Za chwilę rusza Jarmark św. Dominika, który wypełni Targ. W krótkich przerwach, kiedy akurat na Targu nie odbywa się żadne wydarzenie, i trwają już przygotowania do kolejnego, udostępniamy ten teren na cele parkingowe - tłumaczy Grzelak.