Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trefl Gdańsk gra o medal i rozdaje... melisę. Emocji w Ergo Arenie z pewnością nie zabraknie

Rafał Rusiecki
Fot. Przemysław Świderski
Na sześć dotychczas rozegranych meczów w play-offach aż cztery Trefl Gdańsk rozgrywał w pełnym wymiarze. W sobotę w Ergo Arenie znów może dojść do tie-breaka. Klub chce więc obniżyć kibicom ciśnienie tuż przed meczem.

- Po rundzie zasadniczej, w której w trzydziestu meczach rozgrywaliśmy siedem tie-breaków, teraz mamy na swoim koncie cztery pięciosetowe boje w sześciu meczach fazy play-off. Kibice więc już niemal codziennie piszą do nas, że przyprawiamy ich o stan przedzawałowy i przydałby im się na te emocje kardiolog - śmieje się Justyna Gdowska, rzeczniczka gdańskiego klubu.

Trefl znalazł inne rozwiązanie w tej sytuacji. Klub zadba o zdrowie kibiców i w sobotę przy wejściu do Ergo Areny będzie rozdawać lemoniadę z melisy. Napój na pewno się przyda. Siatkarze prowadzeni przez Andreę Anastasiego wygrali w środę w Olsztynie 3:2 z Indykpolem AZS-em. W rywalizacji o brązowe medale do dwóch zwycięstw prowadzą więc 1:0. W sobotę o godz. 17.30 podejmą zespół z Warmii w Ergo Arenie. Jeśli jednak goście wygrają, to o wszystkim zadecyduje trzeci mecz - w niedzielę o godz. 17.30 także w Ergo Arenie.

- Po ostatnim zwycięskim starciu w Olsztynie, które także miało przebieg istnego horroru, postanowiliśmy razem z DOZ SA oraz restauracją Classic, która znajduje się w Ergo Arenie, zadbać o „lwie” serca naszych „lwich” kibiców, którzy razem z drużyną walczą o każdą piłkę. W sobotę od godz. 16.30, czyli momentu, kiedy hala jest otwierana dla fanów, przy głównym wejściu A1 na naszych fanów będzie czekać studząca emocje lemoniada z melisy, by pomóc wszystkim zachować spokój przed walką o brązowy medal - mówi Justyna Gdowska.

Na trybunach w trakcie meczu wybierany będzie „gdański lew”, czyli super kibic. Czas wszystkim umilą występami cheerleaderki Siemanko Trefl. Na najmłodszych tradycyjnie już czekać będzie wielka dmuchana zjeżdżalnia.

A co będzie się działo na boisku? Z pewnością wiele. Trefl i Indykpol AZS nie mają już nic do stracenia. To ostatnie momenty sezonu 2017/2018. W trudniejszej sytuacji będą oczywiście przyjezdni. Z drugiej strony Anastasi wraz z ze swoimi zawodnikami będą chcieli wykorzystać pierwszy z możliwych momentów, aby sięgnąć po medal. Olsztynianie mają wyraźny problem z kończeniem meczów, kiedy prowadzą już 2:0. Z kolei żółto-czarni potrafią wyjść z największych nawet tarapatów. Dali tego przykład właśnie w Olsztynie.

- Sezon byłby wymarzony, gdybyśmy grali w finale z Zaksą Kędzierzyn-Koźle. Na pewno jednak medal brązowy, jeśli uda nam się go zdobyć, będzie fajnym ukoronowaniem tego, przez co przechodziliśmy przez cały ten sezon. Dodatkowym smaczkiem jest też ten Puchar Polski. Zakładaliśmy sobie przed sezonem walkę o czwórkę. Udało się nam to spełnić. Życzę sobie, abyśmy to my cieszyli się ostatni - mówił na antenie Radia UWM FM Piotr Nowakowski, środkowy bloku gdańskiej drużyny.

Peter Schmeichel odwiedził miasto, w którym na czas turnieju zamieszkają reprezentanci Polski

RUPTLY/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto