Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uchwała krajobrazowa w Gdańsku. To koniec chaosu reklamowego na ulicach?

Monika Jankowska
Miasto wypowiedziało wojnę „reklamozie“, pstrokaciźnie i wielkim billboardom przysłaniającym nam świat. Znamy już projekt uchwały krajobrazowej.

Trudno dziś znaleźć w Gdańsku przestrzeń wolną od reklam czy billboardów. Czy dzięki uchwale krajobrazowej to się zmieni?

Chodzi o uporządkowanie nośników reklamowych, ochronę wartościowych elewacji budynków, usunięcie „potykaczy“ zawężających chodniki i zakaz umieszczania banerów na płotach. Reklamy wielkoformatowe mają być umieszczane w odległości 50 m od skrzyżowań, co ma wpłynąć na zwiększenie bezpieczeństwa przy drogach. Ekrany świetlne będą tylko na obiektach sportowych i nastąpią wreszcie jednolite, o wysokich walorach estetycznych, rozwiązania dla szyldów - wylicza wiceprezydent Gdańska, Piotr Grzelak.

Sama uchwała jest niezwykle szczegółowa. Dokładnie określa gabaryty szyldów i wszystkich innych rodzajów reklam, ich typ czy odległość jednej od drugiej. 22 lutego projekt uchwały trafi na sesję Rady Miasta.

Uchwała krajobrazowa w Gdańsku: Nie będzie reklam na oknach

Wiceprezydent podkreślał, że to rozwiązanie, którego chcą gdańszczanie i gdańszczanki. Przytoczył badania ankiety telefonicznej, wg której 82 proc. pytanych opowiedziała się za uporządkowaniem i ograniczeniem liczny reklam.

Grzelak podkreślił też, że uchwała m.in. ochroni lokatorów przed zasłanianiem okien ich mieszkań przez reklamę na elewacji. Możliwe będzie tylko umieszczanie reklam na tzw. „ślepych ścianach“ - czyli tych, które nie posiadają okien - w formie tablic, siatek reklamowych albo murali.

- Korzyści z uchwały płyną także do branży reklamowej - przekonywał dalej wiceprezydent. - Katalog przyjętych nośników reklamowych jest katalogiem odwzorowującym katalog systemowych nośników Izby Gospodarczej Reklamy Zewnętrznej. Chodzi o to, żebyśmy zbudowali wspólne zasady, które wspólnie będziemy respektować. Dzisiaj problemem branży reklamowej jest to, że obok nośników porządnych pojawiały się nośniki, które psuły ten przekaz, były nielegalne albo po prostu nieestetyczne.

Uchwała krajobrazowa w Gdańsku: Dzieli miasto na 8 obszarów

Uchwała zakłada podział terenu miasta na osiem zróżnicowanych obszarów - pod względem intensywności i gabarytów nośników reklamowych. Największe obostrzenia dotyczące reklam będą obowiązywały na Głównym Mieście, terenie Stoczni Cesarskiej i Twierdzy Wisłoujście oraz terenów zieleni i plaż.

- Tutaj zasadniczo dopuszczamy tylko tradycyjne słupy reklamowe oraz „potykacze“ w przypadku ogródków gastronomicznych - tłumaczy Michał Szymański, p.o. zastępcy dyrektora ds. przestrzeni publicznej Gdańskiego Zarządu Dróg i i Zieleni. - Dalej mamy wszystkie obszary wpisane do rejestru zabytków, gdzie dodatkowo można sytuować np. niewielkie pylony reklamowe, ale także reklamę budowlaną na elewacjach podczas prac remontowych. Następne w kolejności są obszary o zabudowie historycznej, takie jak choćby rejon Dolnego Wrzeszcza, np. ul. Wajdeloty. Tutaj dopuszczamy typowo miejski format jak wolnostojący citylight, ale wciąż niedopuszczone są duże billboardy - wylicza Szymański.

Uchwała krajobrazowa w Gdańsku. Głos w ankiecie zabrało 5,5 tys. osób

Za to na Przymorzu czy Zaspie dopuszczane mają być reklamy 9-metrowe w formie przeszklonych gablot, które często pojawia się już w innych miastach europejskich. Często ten typ nośnika ma funkcję przewijania, co oznacza, że umieścić można na nim nawet trzy reklamy.

W dzielnicach południowych dodatkowo montowane będą mogły być duże billboardy, ale z zachowaniem odległości nie mniejszej niż 100 m, po to, by reklamy nie zasłaniały się nawzajem. Najbardziej liberalna będzie strefa przemysłowo-usługowa. - Właśnie tam widzimy potrzebę dużych reklam, które nie są konieczne w typowej przestrzeni miejskiej - mówią urzędnicy.

Uchwała krajobrazowa w Gdańsku: Głosy krytyki

Gdańskie rozwiązania budzą już głosy krytyczne.
- Obecny kształt projektu uchwały krajobrazowej Gdańska jest zły. Pominięto w nim prawa nabyte przedsiębiorców, którzy będą musieli usunąć nośniki reklamowe, które dziś są legalne. Z kolei zapisy dotyczące reklamy wielkoformatowej w praktyce będą eliminowały tę formę reklamy z przestrzeni publicznej - powiedziała dla wirtualnych-mediów Joanna Hutnik, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Reklamy Wielkoformatowej.

Według niej, pominięto zupełnie, że reklama wielkoformatowa jest bardzo istotnym źródłem środków dla właścicieli nieruchomości do finansowania kosztownych - zwłaszcza w przypadku obiektów zabytkowych - remontów, którego teraz zostaną pozbawieni.
Natomiast według Lecha Kaczonia, prezesa Izby Gospodarczej Reklamy Zewnętrznej, zaproponowane w Gdańsku regulacje zmierzają do całkowitego wyeliminowania profesjonalnej reklamy out-of-home.

Najważniejsze wydarzenia kulturalne 2017 roku na Pomorzu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto