Władze Gdańska przyznają, że jest gorzej niż myśleli, bo choć nowy system obowiązuje od 1 lipca, ciężko mówić o tym, by w pełni już działał.
-Liczyłem na to, że będzie lepiej. Firmy wywożące śmieci miały dwa miesiące na przygotowanie się do reformy. Okazało się, że to nie wystarczyło i pojawiły się kłopoty, które nas zaskoczyły - tak w czwartek sytuację "śmieciową" w Gdańsku komentował wiceprezydent Maciej Lisicki.
- Śmieci są wywożone i to jest najważniejsze. Nie grozi nam żadna epidemia, czy zjawisko zwane Neapolem. Ale rzeczywiście system nie działa jeszcze tak jak powinien. Część mieszkańców nie otrzymała pojemników na odpady mokre, firmy nie zawsze trzymają się harmonogramu wywozów, a incydentalnie zdarza się, że ktoś jeszcze w ogóle nie dostał śmietnika - dodał wiceprezydent. Jednocześnie wskazywał, że problemem okazało się ujawnienie dużej tzw. "szarej strefy".
-Bardzo wiele nieruchomości do tej pory nie płaciło za śmieci i nie było objętych systemem, teraz musimy je wychwycić - tłumaczył.
Czytaj też: Góry śmieci w Złotej Karczmie. Pojawiły się szczury!
Lisicki podkreśla, że na tle innych miast w Polsce, Gdańsk nie wypada jednak źle. - 1 września powinien być terminem, kiedy wszystko zacznie chodzić jak w zegarku - przewiduje.
Zarząd Dróg i Zieleni już rozpoczął rozsyłanie do mieszkańców indywidualnych numerów kont bankowych, na które do przyszłego czwartku, 15 sierpnia, trzeba uregulować opłatę za lipiec. Naliczana jest ona w zależności od metrażu mieszkania - stawki 56 gr od m kw. jeśli śmieci segregujemy i 72 gr od m kw., gdy wszystko wrzucamy do jednego worka.
-Jest gros osób, które mimo, że złożyły deklaracje, nie dostanie teraz numeru konta z powodu błędów w formularzu. Z myślą o nich stworzyliśmy konto ogólne, którego numer będzie na stronie www.czystemiasto.gdansk.pl. Wpłaty można też dokonać osobiście w kasie ZDiZ przy ul. Partyzantów - informuje Anna Czernielewska ze ZDiZ.
Zobacz: Posłowie proponują powołać policję śmieciową
Przedstawiciele dwóch firm obsługujących Gdańsk - Remondis i PRSP zapewniają, że cały czas dostawiają pojemniki. - Do teraz postawiliśmy już 24 tys. nowych, przy wcześniejszych szacunkach, że wystarczy 20 tys. pojemników. Przeliczyliśmy się, obecnie czekamy na dostawę kolejnych, bo cały czas są miejsca, gdzie trzeba je dowieźć - mówi Wojciech Ryndak z PRSP, firmy obsługującej większość dzielnic Gdańska. Remondis, czyli druga firma, sprowadziła z kolei dwie dodatkowe śmieciarki z Niemiec, bo przy użyciu dotychczasowych ciężarówek nie była wstanie odebrać wszystkich nieczystości. - Proszę się nie dziwić widząc, że śmieci odbiera pojazdy na niemieckich blachach. Pracy jest tyle, że jeszcze nie mieliśmy czasu przerejestrować samochodów - wyjaśnia Małgorzata Kozieł z Remondis.
Na Szadółki tylko w lipcu trafiło 14, 8 tys. ton śmieci, z czego ponad 11 ton pochodziło z Gdańska.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?