Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Centrum Onkologii w Gdańsku powstała apteka [ZDJĘCIA] Ale leków tam nie kupisz

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Nowa apteka, którą udało się stworzyć w dobudowanej części budynku WCO wyposażona jest w sprzęt klasy europejskiej.
Nowa apteka, którą udało się stworzyć w dobudowanej części budynku WCO wyposażona jest w sprzęt klasy europejskiej. P. Świderski
Nietypową aptekę otwarto w Wojewódzkim Centrum Onkologii w Gdańsku. Choć nie można w niej wykupić leków na receptę ani suplementów, to jest ona niezwykle ważnym miejscem dla pacjentów. Dla szczególnych pacjentów – chorych walczących z nowotworem.

W tej aptece pracujący w WCO farmaceuci przygotowują dla nich leki onkologiczne, czyli cytostatyki.
- To specyficzne leki, leki jednego dnia – tłumaczy dr Krzysztof Wójcikiewicz, lekarz i jednocześnie wiceprezes spółki Copernicus do której należy m. in. WCO. - Nie można ich przygotować na zapas. Tego samego dnia lekarz ocenia stan zdrowia pacjenta, który zgłasza się na chemioterapię, sprawdza, czy stan jego organizmu pozwala na podanie mu cytostatyków, podejmuje decyzję i wydaje zlecenie aptece.

Sercem tej nietypowej apteki jest pracownia leku cytostatycznego. To tu pracujący w WCO farmaceuci rozpuszczają cytostatyki, które następnie podawane są chorym w postaci kroplówek na dziennym oddziale chemioterapii. Wbrew pozorom – proces ten nie jest wcale prosty.

- Proces przygotowania leku, który w danym dniu ma otrzymać pacjent jest skomplikowany i wymaga czasu – tłumaczy mgr Joanna Laskowska, kierownik apteki szpitalnej w Wojewódzkim Centrum Onkologii w Gdańsku. - Lekarz ustala indywidualną dawkę leku dla pacjenta, przekazuje receptę do apteki, a zadaniem farmaceuty jest przygotowanie odpowiedniego rozcieńczenia leku. Zgodnie ze standardami przyjętymi w farmacji onkologicznej farmaceuta przelicza dawki, ustala właściwy rozpuszczalnik dla leku tak, aby pacjent otrzymał w końcowym etapie lek bezpieczny i skuteczny. Osoby sprawdzające receptę przygotowują również etykiety do oznaczenia opakowań z gotowym lekiem dla konkretnego pacjenta. W pomieszczeniu przygotowawczym kompletują fiolki z lekami (leki onkologiczne – cytostatyki, przeciwciała monoklonalne dostarczane są do apteki w postaci koncentratów lub w postaci stałej). Przygotowanie porcji dla jednego chorego trwa przeciętnie pół godziny.

Skomplikowana jest również ich dystrybucja. Przygotowane zestawy podawane są przez śluzę do pracowni. Tam następuje sprawdzenie poprawności przygotowanej etykiety, przeliczenie dawki na mililitry i poprawne wykonanie rozcieńczenia leku oraz oklejenie etykietą gotowego preparatu. Pomocnik pakuje leki w światłochronną folię zamyka przy pomocy zgrzewarki - co zapewnia bezpieczny transport i przez śluzę przekazuje do wydania Stamtąd leki w specjalnie oznaczonych pojemnikach transportowane są przez wyznaczone osoby na oddział i do ambulatorium. Wszystkie etapy pracy począwszy od otrzymania recepty do momentu przekazania leku na oddział opisane są w procedurach aptecznych i obowiązują wszystkich pracowników przygotowujących leki w dawkach indywidualnych dla pacjenta.

Do tej pory w WCO był jedynie Dział Farmacji. W praktyce była to pracownia, potocznie zwana rozlewnią, gdzie rozpuszczało się leki do podania pacjentowi. Warunki pracy były tam trudne. Nowa apteka, którą udało się stworzyć w dobudowanej części budynku WCO wyposażona jest w sprzęt klasy europejskiej. Stoją w niej m.in. trzy certyfikowane komory laminarne z nawiewem jałowego powietrza, które gwarantują przygotowanie leku jałowego w pełni bezpiecznego dla pacjenta. Ponadto komory te posiadają certyfikat na zgodność z bardzo ważną normą, która zapewnia farmaceutom pracę z lekiem cytostatycznym w warunkach bezpiecznych dla zdrowia. Uwalniające się podczas przygotowywania opary cytostatyków mogą bowiem również spowodować raka. W pracowni występuje nadciśnienie, które uniemożliwia mieszanie się powietrza o wysokiej klasie czystości z powietrzem o niższej klasie czystości. Wszystko to podnosi standard przygotowania leku dla pacjenta.
Inwestycja kosztowała 1,69 mln zł i została sfinansowana ze środków spółki leczniczej Copernicus.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto