Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Gdańsku oficjalnie otwarto Muzeum II Wojny Światowej [ZDJĘCIA, WIDEO]

Marek Adamkowicz
Jako pierwsi próg wystawy stałej przekroczyli więźniowie sowieckich łagrów i niemieckich obozów koncentracyjnych, weterani oraz darczyńcy. Po ośmiu latach budowy oficjalnie otwarto Muzeum II Wojny Światowej.

Jak tłumaczy dyrektor placówki, prof. Paweł Machcewicz, decydując się na taką właśnie inaugurację chciano oddać hołd ludziom, którzy ją tworzyli. Muzeum opowiada bowiem o losach i doświadczeniach tych, którzy doświadczyli najstraszniejszego kataklizmu w dziejach ludzkości. Ponadto, w zwiedzaniu udział wzięła spora grupa młodzieży.

- Zależy nam, żeby nasza opowieść o drugiej wojnie światowej docierała do młodych Polaków i młodych Europejczyków - podkreśla prof. Machcewicz. - Chcielibyśmy, że wracali do nas jak najczęściej.

Zgodnie z założeniami, jednym z głównych celów muzeum jest pokazanie światu doświadczenia wojennego Polski i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej, pod wieloma względami odmiennego i mało znanego w Europie Zachodniej i w krajach pozaeuropejskich. Zasadniczy nacisk w narracji historycznej został tu położony na pokazanie losów jednostek, społeczności i narodów. Tym samym historia militarna stanowi tło narracji o życiu codziennym cywilów i żołnierzy, terrorze okupacyjnym, o takich zjawiskach, jak ludobójstwo, opór wobec okupanta i wielka polityka. Celem takiego ujęcia tematu jest oddanie wyjątkowości doświadczenia II wojny światowej, w której największe ofiary poniosła ludność cywilna.

Kierownictwo placówki przyznaje, że satysfakcja z ukończonego dzieła miesza się z niepokojem związanym z finansowaniem oraz ogłoszonymi przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego planami połączenia Muzeum II Wojny Światowej z Muzeum Westerplatte i Wojny 1939.

- W tym roku otrzymaliśmy finansowanie na poziomie ubiegłorocznym, czyli sięgającym ponad 11 milionów złotych, choć sytuacja jest już zupełnie inna: mamy ukończone muzeum, które trzeba utrzymać. Dlatego wnioskowaliśmy o około 20 milionów, ale nie dostaliśmy tak dużych środków. To zmusza nas do wprowadzenia oszczędności. Dotyczą one zarówno liczby pracowników, jak i zawieszenia działalaności wydawniczej, naukowej, edukacyjnej. Jednak najbardziej boli nas konieczność rezygnacji z nagrywania wspomnień świadków historii. Czas płynie, a kolejne osoby, niestety, odchodzą... - wyjaśnia prof. Machcewicz.

Paradoksalnie, problemy, które dotknęły Muzeum II Wojny Światowej zostały przekute w hasło marketingowe „Zobacz zanim...” (w domyśle: „będzie to niemożliwe”), bowiem - w ocenie prof. Machcewicza - pieniędzy wystarczy na ledwie kilka miesięcy działalności lub równie szybko za sprawą MKiDN zmieni się charakter placówki.

TUTAJ znajdziesz informacje praktyczne. Ceny biletów, jak dojechać, gdzie zostawić samochód?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto