Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Weekend za pół ceny 2014 w Gdańsku. Tłumy skorzystały z ofert restauracji i kawiarni [ZDJĘCIA]

Anna Mizera-Nowicka
Weekend za pół ceny 2014 w Gdańsku - zobaczcie zdjęcia
Weekend za pół ceny 2014 w Gdańsku - zobaczcie zdjęcia Przemek Świderski
Za nami szósta już edycja „Weekendu za pół ceny” w Gdańsku. Mimo kapryśnej pogody nie brakowało chętnych, do odwiedzania lokali gastronomicznych i innych instytucji, które włączyły się w akcję promującą miasto nad Motławą.

Jak tłumaczą gdańscy urzędnicy, nadrzędnym celem „Weekendu za pół ceny” jest ożywienie Gdańska poprzez zachęcenie mieszkańców do spędzenia wolnego czasu w miejskich instytucjach sportu i kultury oraz skorzystanie z oferty kulinarnej, hotelarskiej i SPA. Właściciele wszystkich podmiotów, które włączyły się w to przedsięwzięcie, przed wejściem do lokali wywiesili plakaty informacyjne, co można u nich dostać za 50 proc. wartości.

Zobacz również: Wielki kulinarny show "Rozsmakuj się w Gdańsku [ZDJĘCIA]

- Ja specjalnie na ten dzień przyjechałem do Gdańska. Zarezerwowałem sobie miejsce w hotelu, gdzie zapłaciłem tylko połowę ceny. Na śniadanie, obiad i piwo poszedłem też tam, gdzie obowiązywał „Weekend za pół ceny” - opowiada pan Piotr z Tucholi. - Wybrałem pysznego ziemniaka z wołowiną po meksykańsku w Barze Pod Rybą. Naprawdę się opłacało.

Właściciel tego lokalu i jednocześnie współorganizator imprezy, Jan Orchowski, nie krył zadowolenia z liczby osób, które w sobotę i niedzielę odwiedziły „Bar pod Rybą”.
- Przygotowania do akcji trwały już od kilku dni. W piątek przywiozłem 500 kilogramów ziemniaków. Cieszę się, że jest tak wielu chętnych, by spróbować naszych dań. Wciąż mamy pełne stoliki – mówił Jan Orchowski. - Mam wrażenie, że „Weekend za pół ceny” stał się po prostu wiosennym świętem gdańszczan.

Zobacz także:

Zadowoleni wychodzili też m. in. klienci Cafe Bar Mon Balzac i Restauracji Kresowej.
- Było pysznie! Normalnie nie pozwoliłabym sobie na tak drogą potrawę. Dziś mogłam ją zjeść za ok. 20 zł. Przy obiedzie mogłam również słuchać gry na skrzypcach – mówiła pani Katarzyna z Sopotu. - Ja jestem bardzo zadowolona. Mój mąż troszkę mniej, ponieważ nie do końca się najadł. Nie wiemy, czy wraz z ceną nie podzielono na pół również porcji.

Podekscytowani wychodzili też m. in. ci gdańszczanie, którzy wybrali się na PGE Arenę.
- Pierwszy raz w życiu jeździłem na gokartach. Tak mi się spodobało, że jeszcze dziś postanowiłem skorzystać z promocji i przyjechałem na PGE Arenę – mówił pan Przemysław z Gdańska.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto