Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Więcej syren alarmowych i monitoringu. Gdańsk i Sopot o bezpieczeństwo powalczą wspólnie

Ewa Andruszkiewicz
Widmo klęsk żywiołowych skłania miasta do współpracy. Gdańsk i Sopot powalczą wspólnie o dofinansowanie unijne na rozbudowę systemów ostrzegawczych.

- W ostatnim okresie obserwujemy znaczące zmiany klimatyczne, które skutkują występowaniem w naszym rejonie coraz częstszych i przybierających na sile anomalii pogodowych, w tym katastrofalnych ulewnych deszczy, wiatrów, susz czy wyładowań atmosferycznych - mówi Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu. - Należy zauważyć, że gmina miasta Gdańsk sąsiaduje z gminą miasta Sopot, stąd powstałe zagrożenia na terenie jednej z nich znacząco mogą mieć wpływ na sytuację w sąsiedniej - dodaje.

Trzy wodowskazy, cztery stacje meteorologiczne i trzy syreny alarmowe - to sprzęt, jaki do końca tego roku zainstalowany zostanie w samym tylko Sopocie. W Gdańsku urządzeń pojawić ma się jeszcze więcej. Wszystko po to, aby zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców, a także usprawnić informowanie i ostrzeganie ich przed zbliżającymi się klęskami żywiołowymi.

Po doświadczeniach związanych z podtopieniami podczas lipcowej powodzi modernizację i rozbudowę systemu gospodarowania wodami opadowymi planuje także Gdynia. Kończy się już budowa kanalizacji deszczowej w centrum miasta. Trwają przymiarki do uruchomienia kolejnych zbiorników retencyjnych. Powstanie ich w sumie pięć: jeden w Demptowie, drugi - na rzece Kaczej i trzy na potoku Wiczlińskim. Ich zadaniem będzie powstrzymanie ewentualnego nagłego spływu wody z górnego tarasu miasta i zapobieganie zalaniu zabudowań usytuowanych niżej

ZOBACZ TAKŻE:

* 2016 Zalany Gdańsk.Miasto całe w wodzie [ ZDJĘCIA, WIDEO]
* 2016 Gdynia po ulewie.Zalane hale targowe, nieczynna kolejka na Kamienną Górę [ZDJĘCIA]
***

2016 Po ulewie w Sopocie wszystkie ulice są już przejezdne. Trwa sprzątanie plaż [ZDJĘCIA]

**

SOPOT razem z GDAŃSKIEM
Sopoccy radni zdecydowali o podjęciu współpracy z Gdańskiem przy przygotowaniu i realizacji projektu, zakładającego rozbudowę na terenie obu gmin systemów informowania i ostrzegania o klęskach żywiołowych, w szczególności powodziowych. Władze złożą w tym celu wspólny wniosek o dofinansowanie unijne.

- Chodzi nam przede wszystkim o wymianę i budowę nowych syren alarmowych. Być może jest to sprzęt, który na co dzień wydaje nam się niepotrzebny, ale w przypadku chociażby powodzi, która nie tak dawno nawiedziła Gdańsk i ulewnych deszczy, które dały się we znaki także sopocianom, jest bardzo ważny - zaznacza prezydent Sopotu, Jacek Karnowski. - Chcemy także rozbudować monitoring, a więc urządzenia monitorujące poziom wód opadowych. Mamy nadzieję, że po wprowadzeniu projektu w życie zwiększy się bezpieczeństwo mieszkańców i możliwość ostrzegania ludzi przed nadchodzącą klęską - dodaje.

Według władz miasta, w ostatnim czasie obserwujemy znaczące zmiany klimatyczne, które skutkują występowaniem w naszym rejonie coraz częstszych i przybierających na sile anomalii pogodowych, w tym katastrofalnych ulewnych deszczy, wiatrów, susz, wyładowań atmosferycznych.

- Warto zaznaczyć, że planowany do budowy system uwzględnia rejony miasta, które obecnie nie są objęte systemem alarmowania i ostrzegania o zagrożeniach, a które już są zamieszkałe - tłumaczy Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu. - Przewidziane do zainstalowania syreny, tak jak funkcjonujące obecnie, będą przystosowane do nadawania sygnałów dźwiękowych oraz komunikatów głosowych. Komunikatów głosowych nadawanych w czasie rzeczywistym lub odtwarzanych wcześniej nagranych.

Zainstalowanie czujników poziomu wody i stacji meteo, które będą stanowiły integralną część budowanego systemu, pozwoli na zdalną, realizowaną w czasie rzeczywistym kontrolę podstawowych parametrów zbiorników retencyjnych i czynników atmosferycznych. Pozwoli to na wcześniejsze reagowanie na pojawiające się zagrożenia.

- W Sopocie powstaną trzy wodowskazy. Przy każdym z trzech zbiorników retencyjnych. Planujemy także zamontowanie czterech stacji meteorologicznych, które pozwolą na dokładne mierzenie poziomu opadów i w związku z tym prognozowanie napełniania poszczególnych zbiorników. Kolejny element systemu będą stanowić trzy nowe syreny alarmowe - mówi Jan Pawłowski z Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta w Sopocie. - Cały projekt zamierzamy zakończyć na przełomie roku 2017/2018. Urządzenia powinny zacząć działać w mieście jeszcze przed końcem 2017 roku. Ich szacunkowy koszt po stronie sopockiej to 150-170 tys. zł. Będziemy się starali o dofinansowanie unijne na ten projekt - dodaje.

GDYNIA inwestuje sama
Po lipcowej powodzi w system wód opadowych postanowiła zainwestować także Gdynia. Już wkrótce na terenie miasta uruchomionych zostanie pięć nowych zbiorników retencyjnych. - Ten w Demptowie powstanie w rejonie ulicy Zwierzynieckiej, na potoku Demptowskim - mówi Sebastian Drausal, rzecznik Urzędu Miasta Gdyni. - Rozpoczęcie prac planowane jest na czerwiec br. Staramy się o dofinansowanie z funduszy Unii Europejskiej. Łączny koszt inwestycji to ponad 24 mln zł - podkreśla.

Zbiorniki retencyjne planowane na terenie Gdyni mają być tzw. zbiornikami suchymi. Zapełniać się będą tylko w przypadkach awaryjnych. Wyjątkiem ma być zbiornik na potoku Wiczlińskim, który będzie zbiornikiem mokrym.

współpraca: Lechosław Dzierżak

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto