Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wioska Indiańska drży o przyszłość. Co z domami do wyburzenia przy ul. Nad Stawem we Wrzeszczu?

Jacek Wierciński
G.Mehring/Archiwum DB
Od ponad pół roku z magistratu nie dostali żadnego oficjalnego pisma, prócz wypowiedzeń dzierżawy ogródków i garaży. I choć słyszeli też, że mieszkania opuszczą jeszcze przed zimą, która właśnie się kończy, do dziś nie wiedzą, na czym stoją. Urzędnicy zapowiadają, że do każdego z osobna zwróci się z propozycją przeprowadzki. Kiedy? Nie wiadomo.

Decyzja o wyburzeniu domów w tzw. Indiańskiej Wiosce, czyli zamieszkałej przez kilkadziesiąt osób enklawie przy ul. Nad Stawem we Wrzeszczu, zapadła na początku 2012 roku. Wtedy okazało się, że przebiegnie tamtędy główna droga dojazdowa, do planowanego centrum handlowego, i biurowiec. Choć budowa galerii już trwa, a po terenie przylegającym do domów poruszają się maszyny budowlane, mieszkańcy wioski wciąż nie wiedzą, co ich czeka, a w Urzędzie Miejskim słyszą tylko mało przekonujące ustne deklaracje.

- Poszliśmy do magistratu i dostaliśmy tam plik wniosków o przekwaterowanie do rozdania sąsiadom. Problem w tym, że choć słyszeliśmy, że "im szybciej je wypełnimy, tym lepiej", nie do końca wiemy, co z wniosków wynika. Podobno latem gotowe mają być jakieś mieszkania dla nas w Zakoniczynie, ale nie wiemy, co stanie się z tymi, którzy nie będą chcieli się przeprowadzać tak daleko - tłumaczy Bogusława Radgowska z "Komitetu Indiańskiej Wioski". - Chcielibyśmy otrzymać oficjalną informację na piśmie, w której zawarto by jakiś harmonogram tego, co nas czeka.

Czytaj także: Gdańsk: Tajemnicza Indiańska Wioska w centrum Wrzeszcza może niedługo zniknąć z mapy miasta

Do bezsilności przyznaje się także Piotr Dwojacki, wiceprzewodniczący Rady Dzielnicy Dolny Wrzeszcz. - Komunikacja ze strony miasta jest po prostu fatalna - narzeka. - Chcieliśmy współpracować z miastem, a problem przeprowadzki rozwiązać przez dialog, ale wiceprezydent Maciej Lisicki nasz pomysł odrzucił. Stanowisko magistratu można by streścić mniej więcej zdaniem: "My to umiemy zrobić, nikt nie będzie nieszczęśliwy", tymczasem jeszcze latem mieszkańcy słyszeli od prezydenta, że nie powinni kupować węgla na zimę, bo zanim ona nadejdzie już się stąd wyprowadzą. Dziś tak naprawdę ich sytuacja to wielki znak zapytania.

Oboje przekonują, że dodatkowy zamęt wprowadziły pisma z wypowiedzeniami dzierżawy przydomowych ogródków, szop i garaży, które do mieszkańców trafiły w styczniu. - Według wcześniejszych zapowiedzi urzędników dzierżawa miała być przedłużona, teraz dostaliśmy pismo z definitywną datą wypowiedzenia, więc nie wiemy, czy oznacza to jakieś przyspieszenie przesiedleń - zastanawia się Radgowska.

- Przez ostatni rok to jedyne oficjalne pisma, jakie dotarły do wioski, więc nic dziwnego, że mieszkańcy są zdezorientowani - dopowiada Dwojacki. Pokazuje odpowiedź na odwołanie od decyzji dotyczącej wypowiedzenia z Biura Obsługi Mieszkańców: "Opróżniony teren należy przekazać w nieprzekraczalnym terminie do 4 marca 2013 r.".

- Poszczególne sprawy traktujemy indywidualnie i z każdym mieszkańcem będziemy osobno negocjować ofertę, którą mu złożymy - zapowiada Michał Piotrowski z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - To proces, który będzie trwał, bo sytuacje poszczególnych lokatorów się różnią i będziemy musieli znaleźć optymalne rozwiązania. Staramy się, żeby wszystko odbywało się sprawnie i możliwie szybko - podkreśla. Dodaje, że mieszkańcy, którzy chcieliby dowiedzieć się więcej na temat planów przeprowadzek, powinni kontaktować się z Wydziałem Gospodarki Komunalnej magistratu.

Urzędnicy przyznają, że "sztywnego" harmonogramu dotyczącego wyprowadzek nie ma. - Według mojej wiedzy lokatorzy muszą się wyprowadzić do momentu budowy drogi dojazdowej. Dziś nie potrafię podać precyzyjnej daty, kiedy to nastąpi - tłumaczy Piotrowski.

Według miejscowego planu zagospodarowania, po wyburzeniu domów, ulica Nad Stawem zostanie połączona z Trasą Słowackiego. Pojadą nią samochody do budowanego centrum handlowego. Prognozy zakładają, że ruch może dochodzić do 1100 aut na godzinę.

Centrum handlu

Przy ul. Nad Stawem powstaje Centrum Handlowo-Usługowe "Hevelius"
Częścią inwestycji jest budowa zbiornika retencyjnego. Koszt - ok. 20 mln zł - pokryje inwestor, spółka PB Górski. Centrum Hevelius ma być największym kompleksem usługowo- rekreacyjnym na Pomorzu, w którym powstanie 700 miejsc pracy. Znajdą się tam restauracje, kawiarnie, hotel, kino, punkty usługowe i sklepy.
Galeria handlowa połączona będzie tunelem umożliwiającym przejście bezpośrednio z peronów stacji kolejowej Gdańsk Wrzeszcz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto