Do podwyżki przyczyni się też utrzymanie wysypiska na Szadółkach. Choć ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła, Gdańsk chce wprowadzić nowe zasady od 1 lipca przyszłego roku. Wtedy to na miasto spadnie obowiązek gospodarki odpadami komunalnymi. Dziś zajmują się tym firmy, które podpisują umowy bezpośrednio z mieszkańcami, wspólnotami czy spółdzielniami i każda z nich sama ustala stawki za wywóz śmieci. - Od przyszłego roku to gmina będzie ogłaszać przetargi na wywóz śmieci - informuje Michał Piotrowski z gdańskiego magistratu.
Czytaj także: Nielegalne wysypiska w Gdańsku: Prywatna firma sprzątnie śmieci. Potem pomoże podatek śmieciowy?
Maciej Lisicki, wiceprezydent Gdańska, nie ukrywa, że w związku z tym taniej niż dotychczas na pewno nie będzie.
- Ze wszystkich wyliczeń wynika, że prawdopodobnie będzie podwyżka opłat, aczkolwiek bardzo różnie się to będzie rozkładało, bo gminy będą przyjmować różne metody - mówi Lisicki. Ustawa przewiduje, że jest kilka możliwości naliczania opłat za wywóz śmieci: powierzchniowa - czyli na podstawie wielkości lokalu, wodna - czyli od ilości zużytej wody, osobowa - na podstawie liczby osób zamieszkujących, albo ryczałtowa - równa dla wszystkich. - W Gdańsku skłaniamy się ku temu pierwszemu rozwiązaniu - informuje Lisicki.
Razem posprzątajmy Trójmiasto. Zaśmiecona ulica, nielegalne wysypisko, bałagan w parku? Piszcie!
Podkreśla jednak, że którąkolwiek z metod miasto wprowadzi, każda ma plusy i minusy. Przy osobowej opłata dotyczyłaby wyłącznie osób zameldowanych - tak więc nikt nie płaciłby za np. turystów, studentów itp.
- Poza tym od 2014 roku zniesiony zostanie obowiązek meldunkowy i trudno będzie dokonać jakiejkolwiek weryfikacji - wskazuje Piotrowski.
Ryczałtowa jest łatwa w rozliczeniu dla mieszkańców, ale niesprawiedliwa, bo w jednym gospodarstwie są pojedyncze osoby, a w drugim - kilka lub kilkanaście.
Zdaniem urzędników, metoda powierzchniowa jest najlepsza, bo powierzchnia lokalu jest daną stałą, dzięki czemu nie będzie trzeba dokonywać ciągłych korekt. - Prawdą jest też, że im większe ktoś ma mieszkanie, tym więcej produkuje śmieci. W większych mieszkaniach żyją bogatsi ludzie, a bogatsi produkują więcej śmieci - twierdzi Lisicki i dodaje, że nowe opłaty miałyby być pobierane kwartalnie, podobnie jak podatek od nieruchomości. O jakich podwyżkach mowa? Na razie nie wiadomo. Urzędnicy tłumaczą, że dopóki ostatecznie nie wybiorą metody naliczania opłat oraz zasad przetargów z firmami, nie są w stanie powiedzieć, jaki procent mieszkańców zapłaci od lipca więcej i o ile.
Czytaj także: Prezydent Gdańska powołał specgrupę do spraw... śmieci
- Jeśli wprowadzimy system w zależności od powierzchni mieszkania, to podobnie jak w przypadku reformy komunalnej, jedni będą mieć podwyżkę, a inni nawet obniżkę. Sześcioosobowa rodzina w niewielkim mieszkaniu prawdopodobnie będzie płaciła mniej, a osoby na przykład w domkach jednorodzinnych czy w dużych mieszkaniach więcej. Nie chcę w tej chwili mówić o skali tego zjawiska, bo w każdym przypadku będzie inaczej - tłumaczy Lisicki.
Czas na uchwałę w sprawie nowych stawek miasto ma do końca tego roku. - Jest więc jeszcze czas na decyzję, czy tym systemem będzie zarządzało miasto, czy któraś z jednostek miejskich - wskazuje Piotrowski.
Czytaj także: 200 mln zł z UE na modernizację wysypiska śmieci w Szadółkach. Będzie dualny system odpadów
Lisicki zapowiada, że pod koniec tego roku do mieszkańców wysłana zostanie informacja o tym, że na początku 2013 roku będą musieli wypowiedzieć obecne umowy na wywóz śmieci.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?