W ciągu kilku najbliższych dni z Sopotu znikną wlepki Play, które zaśmiecały miasto. Jak podkreśla Ewa Sankowska z biura prasowego Play, to nie pracownicy Play'a rozklejali wlepki na terenie całego miasta, ale firma poczuwa się do ich usunięcia.
- Oczywiście uważamy, że naklejanie takich wlepek szkodziło wizerunkowi miasta. Choć to nie my jesteśmy odpowiedzialni za rozwieszanie tych nalepek, uznaliśmy, że zajmiemy się ich usunięciem. Mamy nadzieję, że wlepki więcej nie pojawią się w Sopocie - uważa Ewa Sankowska.
Apel: "Nie niszczcie Sopotu"
Na problem zaśmiecania wlepkami miasta zwrócił uwagę wiceprezydent Sopotu Bartosz Piotrusiewicz. Wiceprezydent wystosował apel do szefa Play, w którym zwracał uwagę na to, że koszt usuwania wlepek to kilkadziesiąt tysięcy złotych.
- Bardzo popularne i niezwykle nośne "wklejki" są niezwykle trudne do usunięcia przez miejskie służby oczyszczania. Rocznie, mieszkańcy Sopotu ze swoich podatków przeznaczają kilkadziesiąt tysięcy złotych na usuwanie tego typu "upiększeń" - pisze w liście Piotrusiewicz.
Rzecznik Play, Marcin Gruszka, w odpowiedzi na apel przyznał, że to akt chuligaństwa.
- To chuligaństwo nie akcja promocyjna. Faktycznie to nasze naklejki, ale nie wiem, kto i kiedy je tam nakleił. Te naklejki wyprodukowaliśmy kilka lat temu i dawno już nie są wykorzystywane. Bardzo chętnie zajmiemy się ich usunięciem - komentował rzecznik Play.
Czytaj też:
Władze Sopotu do prezesa marki Play: Nie dewastujcie naszego miasta. Jest odpowiedź
Tajemnicze wlepki w gdańskich autobusach
Polecamy w MMTrojmiasto.pl | ||
 Imprezowe Trójmiasto |  Koty czytelników MM | |
 Open'er 2012 - serwis |  Kępa Redłowska zimą | |
Załóż konto w MM |
|
|
|
|
dodawaj informacje
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
