Choć wydawało się, że prywatyzacja Wojewódzkiej Przychodni Stomatologicznej to już tylko formalność, potencjalny nabywca nieoczekiwanie zrezygnował z jej zakupu.
Tak więc ceniona przez pacjentów placówka znów wróciła do punktu wyjścia. Tymczasem permanentny stan zawieszenia negatywnie odbija się na nastrojach załogi - część pracowników, głównie administracji, obawia się utraty pracy i ma ku temu podstawy.
Stomatologia w Gdańsku i na Pomorzu.Przychodnie tracą kontrakty z NFZ.
- Kontrakt przychodni z pomorskim NFZ został, niestety, zmniejszony - przyznaje obecna dyrektor WPS Małgorzata Stanibuła. W 2012 roku sięgał on 2 mln złotych, jednak przychodnia nie w pełni go wykonała. Kolejny kontrakt jest niższy o 390 tys. złotych.
Zdaniem wicemarszałek Hanny Zych-Cisoń, Wojewódzkiej Przychodni Stomatologicznej w Gdańsku jako placówce publicznej bez znaczących inwestycji będzie bardzo trudno konkurować z prywatnymi poradniami tej specjalności. W najbliższym czasie zarząd znów rozważać więc będzie, co z nią dalej zrobić. W grę wchodzi zarówno przejęcie jej przez spółkę pracowniczą, jak ponowna próba jej sprzedaży.
O tym, dlaczego nabywca zrezygnował z zakupu Wojewódzkiej Przychodni Stomatologicznej w Gdańsku i nie powiodła się prywatyzacja tej placówki - CZYTAJ na www.dziennikbaltycki.pl
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?