- Próbujemy znaleźć różne rozwiązania. Straż Miejska jest bezsilna albo może chce być bezsilna. Zarząd Dróg i Zieleni przerzuca się nieustannie odpowiedzialnością ze strażą, a mieszkańcy w dalszym ciągu muszą patrzeć na śmieci, fekalia i ogólny nieporządek wokół swoich domów- żali się Marcin Mickun, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Przymorze Małe. Podkreśla, że handlarze, zajmując nie tylko tereny wokół rynku, ale i pas drogowy, zagrażają bezpieczeństwu mieszkańców. - Tak blokują drogę, że większy samochód, np. karetka czy straż pożarna, nie przejadą. Nie poradzi sobie też kierowca samochodu osobowego, który ma mniejsze umiejętności - podkreśla Marcin Mickun.
Opowiada, ze ostatnio z inicjatywy mieszkańców zorganizowano w tej sprawie spotkanie, na które przyszło około 40 osób, głównie z ul. Krzywoustego.
- Ustaliliśmy, że nie jesteśmy za likwidacją Zielonego Rynku, ale domagamy się od miasta, aby zadbało o tereny miejskie, aby nielegalny handel nie powodował dewastacji naszej dzielnicy - tłumaczy.
Strażnicy miejscy jednak przekonują, że walka z handlarzami nie należy do łatwych, bo oni dokładnie wiedzą, w jaki sposób omijać prawo, aby nie ponieść żadnych konsekwencji.
- W każdy dzień targowy w rejon Zielonego Rynku wysyłany jest dedykowany patrol lub dwa. Strażnicy reagują na wszelkie przejawy łamania prawa - zapewnia Miłosz Jurgielewicz, rzecznik prasowy SM w Gdańsku. Tłumaczy przy tym, że straż może interweniować, gdy handlarz sprzedaje towar poza miejscem wyznaczonym. - Ale strażnik musi być świadkiem dokonywanej transakcji. A osoby handlujące, gdy wiedzą strażników, przestają sprzedawać. Niektórzy nawet wywieszają kartki z napisem „nie sprzedaję” lub „przyjmę jałmużnę”.
Od początku roku Straż Miejska dostała osiem zgłoszeń pod numer interwencyjny 986 dotyczących handlu przy Zielonym Rynku. - Strażnicy podjęli 130 interwencji w tej sprawie, wystawiając przy tym 68 mandatów na kwotę 5790 zł - wylicza Miłosz Jurgielewicz.
Z kolei miejscy urzędnicy, choć przyznają, że w ostatnim czasie rzeczywiście temat nielegalnego handlu był nieco zaniedbany, zapowiadają, że niebawem się to zmieni. I ci, którzy rozstawiają swoje stoiska na dziko zostaną wzięci na celownik. - Właśnie jesteśmy w trakcie kompletowania osób, które będą przeprowadzały kontrole dotyczące nielegalnego handlu. W zeszłym roku taka komisja działała - wtedy to byli ochroniarze, teraz osoby, które stricte tym się będą zajmować - informuje Katarzyna Kaczmarek, rzecznik ZDiZ w Gdańsku. Kaczmarek zapowiada, że kontrole zaczną się wraz z sezonem letnim. - Jest szansa, że już od 1 lipca - mówi.
Więcej w tygodniku "Trójmiasto" z 17.06.2016r.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?