Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyniki wyborów samorządowych 2018 na prezydenta Gdańska. Wieczór wyborczy w sztabie Kacpra Płażyńskiego

Szymon Zięba
W przeciwieństwie do pierwszej tury wyborów, gdzie sztab wyborczy Kacpra Płażyńskiego w sali „Akwen” w budynku Solidarności w centrum Gdańska, tym razem zwolennicy kandydata PiS, spotkali się w jednej z restauracji na Przymorzu.

Kacper Płażyński po ogłoszeniu wstępnych wyników, które wskazały na Adamowicza, pogratulował mu. - Mam nadzieję, że te następne pięć lat, będą lepsze niż te dotychczasowe - stwierdził Płażyński.

Podkreślił, że to co PiS, zespół wspierający go, dokonał podczas kampanii, to "coś bardzo dobrego dla gdańskiej demokracji". - To coś bardzo dobrego dla dyskursu publicznego w Gdańsku. Pojawiło się bardzo wiele merytorycznych wątków. Bo też ta kampania była niezwykle blisko ludzi i niezwykle mocno nastawiona na ich potrzeby - stwierdził.

- Ta współpraca, wierzę, również między opozycją, a władzami Gdańska będzie o tyle lepsza, że będziemy tą opozycją bardzo, bardzo intensywną - zapowiedział Płażyński.

Dodał także, że chce by te najbliższe 5 lat przebiegło w ciężkiej pracy, pokorze i ciężkiej służbie publicznej.

Podkreślił, że kampania w Gdańsku może stanowić nową jakość w polskiej polityce. - Bo była niezwykle konkretna, niezwykle mało było w niej ogólników, a za to bardzo dużo spotkań bezpośrednich i bardzo dużo konkretów `- stwierdził.

Płażyński zauważył, że w dużych miastach jest trudniej kandydatom PiS. - Wydaje mi się, że tak kampania, którą pokazaliśmy w tegorocznych wyborach, to będzie baza do budowania szerszego poparcia już za 5 lat, bo pokazaliśmy się od tej najlepszej, bardzo konstruktywnej, blisko mieszkańców strony - stwierdził. Dodał, że coś takiego zawsze procentuje z biegiem czasu.
Janusz Śniadek komentuje wyniki wyborów samorządowych

- Z cała pokorą trzeba przyjąć werdykt demokracji i szukać argumentów, sposobu, żeby lepiej trafiać również do mieszkańców wielkich miast, nie przekonanych do tej pory jeszcze do Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Janusz Śniadek.

Członkowie partii rządzącej na wyniki oczekiwali z optymizmem.

Kazimierz Koralewski, radny Prawa i Sprawiedliwości podkreślał, że w ciągu tych dwóch tygodni, dzielących pierwsza i drugą turę wyborów, Kacper Płażyński i jego otoczenie zrobili dużo, a kampania była intensywna.

- Myślę, że każdy głos będzie miał znaczenie, podejrzewam, że kandydaci - mówiąc slangiem "wyścigowym" idą łeb w łeb - powiedział jeszcze przed godziną 21 Kazimierz Koralewski. - Jesteśmy optymistami. Podczas kampanii poprzedzającej II turę wyborów, spotkaliśmy się z jeszcze większą życzliwością, np. podczas rozdawania ulotek na ulicach, niż miało to miejsce przed I turą wyborów - zauważył.

Kazimierz Koralewski komentuje wynik wyborczy Kacpra Płażyńskiego

Wieczór wyborczy drugiej tury wyborów samorządowych, w porównaniu do tego z pierwszej, prezentował się skromniej. Wśród obecnych na sali zobaczyć można było m.in. posła PiS Janusza Śniadka.

Kiedy około 20.30 na miejscu pojawił się Kacper Płażyński, został przywitany brawami. Towarzyszyła mu żona, Natalia Nitek-Płażyńska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto