Wystawa jest częścią ogólnopolskiej kampanii antyaborcyjnej prowadzonej przez Fundację PRO - Prawo do Życia. Budzi ona skrajne emocje, zwłaszcza wśród rodziców małych dzieci. Do naszej redakcji docierają sygnały głównie o negatywnym odbiorze przez mieszkańców.
Proboszcz parafii, przy której zorganizowano wystawę, zapewnia z kolei, że nie słyszał o żadnych problemach i krytycznym odbiorze.
-Jeśli ktoś ma problem z tą wystawą to niech się ze mną skontaktuje, a nie z waszą redakcją. Nie miałem ani jednego telefonu czy wizyty w tej sprawie - zaznacza proboszcz, ks. Adam Kalina. - Wystawa znajduje się na terenie prywatnym. Jeśli komuś ona przeszkadza, to może przecież przejść inną drogą, publiczną - dodaje.
Dorośli, którzy poinformowali nas o kontrowersyjnej wystawie, zaznaczali, że martwią się głównie o reakcje ich małych dzieci na tak brutalne zdjęcia.
Czytaj też: Wystawa antyaborcyjna w Gdańsku zniknęła
Ks. Kalina zaznacza jednak, że duchowni mają opinie psychologów, którzy twierdzą, że takie fotografie nie wpływają negatywnie na maluchy.
Wystawy antyaborcyjne wędrują po polskich parafiach od wielu lat. W ostatnich tygodniach informowaliśmy o kontrowersyjnych plakatach, które zawieszono przy parafii św. Józefa w centrum Gdańska.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?