Z dnia na dzień widać kolejne efekty przebudowy ulicy Wajdeloty w Gdańsku Wrzeszczu

Zgodnie z planem prace związane z rozpoczętą w lutym ubiegłego roku inwestycją mają się zakończyć 15 listopada. Na oddanym już odcinku od skrzyżowania z ulicą Waryńskiego do posesji nr 17 samochody poruszają się po nowej jezdni z kostki brukowej, a piesi po chodnikach z granitowych płyt. Podobnie jest na kilkudziesięciometrowych fragmentach przylegających do Wajdeloty ulic Grażyny, Wallenroda i Aldony. Ruch pojazdów został znacznie ograniczony przez zwężenia jezdni i progi zwalniające. Pojawiły się także elementy małej architektury, jak stojaki na rowery czy nowe śmietniki. Przygotowane są także miejsca dla sadzonek drzew.
- Zmiany cieszą oczy. Od razu okolica stała się bardziej estetyczna. Fajnie wygląda to szczególnie po zmroku, dzięki nowemu oświetleniu robi się klimatycznie. Szkoda tylko, że wycięli ten stary dąb z ronda, który był jakby symbolem tej okolicy - mówi mieszkaniec, pan Tomasz.

Czytaj też: Nowe przejście podziemne w Gdańsku Wrzeszczu już gotowe [ZDJĘCIA]

Lokale gastronomiczne ustawiają na ulicy stoliki, które w porze obiadowej są oblegane przez gości. Na rondzie ulicy Wajdeloty powstała klubokawiarnia Kurhaus. - Dzielnica jakby się odmładza, miejscami wygląda to już prawie jak na Zachodzie - chwali zmiany pan Dawid z ulicy Wallenroda.

Nie brakuje jednak głosów krytycznych. Na remoncie tracą na razie najbardziej przedsiębiorcy. - Moi pracownicy muszą chodzić po 250 metrów z workami mąki, bo nie ma gdzie zaparkować przed lokalem - mówi Zdzisław Zalewski z Pizzeria Cafe "Ósemka".

- Zamiast deptaka Wajdeloty stanie się autostradą do nowo powstającego centrum handlowego. Od rozpoczęcia tego remontu moja firma praktycznie przestała istnieć w świadomości ludzi, klienci nie mają jak dojechać. Wspólnoty mieszkaniowe do tej pory przez tę rewitalizację poniosły na tyle duże koszty, że remonty elewacji zostaną odłożone w nieokreśloną przyszłość. Poza tym są inne, prozaiczne problemy, na przykład z dojazdem karetek pogotowia do pacjentów - mówi Andrzej Paradowski, właściciel cukierni Paradowski, której aktualny etap przebudowy Wajdeloty bezpośrednio dotyczy.

Kłopoty z parkowaniem mają także mieszkańcy: - Postawienie własnego samochodu pod swoim domem w ciągu dnia jest tu praktycznie niemożliwe. Przez to, że na Wajdeloty stoją słupki, wszyscy pracownicy i klienci mieszczących się tam restauracji, zakładów usługowych czy sklepów zostawiają swoje samochody na przylegających ulicach. Przez to, że w kwestii parkowania na odremontowanych odcinkach panuje wolna amerykanka, często są problemy z przejazdem - mówi mieszkająca przy rondzie na ulicy Aldony pani Marta.
- Miejsca postojowe wzdłuż ul. Wajdeloty są miejscami do parkowania równoległego i tak samo będzie na ulicach bocznych, tj. Aldony, Grażyny i Wallenroda - wyjaśnia Maria Jaźwińska z ZDiZ. Na razie nie wiadomo, jak zostanie rozwiązana sprawa miejsc do parkowania dla mieszkańców Wajdeloty i okolic. - Rada miasta od dwóch lat zajmuje się tą sprawą, był pomysł stworzenia miejsc parkingowych w okolicach targowiska na ulicy Wyspiańskiego, wciąż nie ma jednak żadnych wiążących decyzji - mówi Hanna Kordel ze Stowarzyszenia "Wspólnota Lokalna Wrzeszcz Wajdeloty".

Remont ulicy Wajdeloty realizowany jest w ramach projektu "Rewitalizacja Dolnego Wrzeszcza w Gdańsku", koszt tej inwestycji to prawie 9,7 mln złotych.