Na terenie lotniska przeszukano dwa miejsca, w których w ostatnich dniach wojny grzebano zabitych i zmarłych.
- Jedno z tych miejsc był to cmentarz lazaretowy - informuje Maciej Milak, który z ramienia Polsko-Niemieckiej Fundacji "Pamięć" prowadził prace ekshumacyjne. - W drugim miejscu chowano żołnierzy z 215 dywizji piechoty, która w 1945 walczyła na terenie Gdyni.
Łącznie na terenie lotniska znaleziono szczątki 90 żołnierzy oraz 20 cywilów. To jednak nie wszystko. Znana jest już kolejna lokalizacja cmentarza, oraz dwa inne miejsca.
- Niemieckie zapiski mówią o grzebaniu zmarłych na terenie placu sportowego oraz na skraju lasu - mówi Maciej Milak. - Musimy teraz odszukać te miejsca. Natomiast już zlokalizowany cmentarz znajduje się na terenie bardziej strzeżonym. Konieczne są więc nowe zezwolenia na prowadzenie ekshumacji.
Po zakończeniu prac w Babich Dołach ekipa przeniosła się do Helu. Tam okopywano szczątki w okolicach Muzeum Rybołówstwa. Z ekshumacją uporano się bardzo szybko, trwały tylko dwa dni.
- Znaleźliśmy tam dwie masowe mogiły, a w nich szczątki około stu osób - informuje Milak. - Podobnie, jak na terenie lotniska, byli to zarówno żołnierze, jak i osoby cywilne. Wśród szczątków były tylko trzy "nieśmiertelniki", czyli blaszki z numerem identyfikacyjnym. Ponadto w tych mogiłach były rzeczy osobiste.
To na razie wszystkie znane miejsca pochówku niemieckich żołnierzy oraz cywilów, którzy polegli w Helu podczas II wojny światowej.
- Przypuszczamy, że jeszcze gdzieś na terenie Półwyspu Helskiego powinniśmy znaleźć niemieckie groby - mówi Maciej Milak. - Najpierw musimy je zlokalizować, by później móc zabiegać o zezwolenia na prowadzenie ekshumacji.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
