- Osoba ta nie pracuje już w szeregach służb mundurowych, gdyż odeszła na przysługujące świadczenie emerytalne - wyjaśnia mł. asp. Marcin Kunka, rzecznik starogardzkiej policji. - Do chwili odejścia mężczyzna był zawieszony w wykonywaniu czynności służbowych przez powiatowego komendanta policji. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Przypomnijmy, do wypadku doszło w czerwcu tego roku, w Bobowie. Jak podała policja, kierujący samochodem mitsubishi pajero wymuszając pierwszeństwo doprowadził do zderzenia z motocyklem marki Honda. Kierujący motocyklem oraz jego pasażerka doznali ogólnych obrażeń ciała i trafili do szpitala. W pajero jechali dwaj mężczyźni, a jednym z nich policjant będący w czasie wolnym od służby. Obaj mężczyźni byli nietrzeźwi - u policjanta alkomat wskazał 2,76 promila. Funkcjonariusz nie przyznał się, że to on prowadził pojazd. Jak podała prokuratura, na to, że kierował autem wskazują zeznania świadków i Markowi P. postawiono zarzut dotyczący spowodowania wypadku pod wpływem alkoholu. Grozi za to kara pozbawienia wolności do czterech lat i sześciu miesięcy. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy.
Trwa dochodzenie tczewskiej prokuratury.
- Wyniki badań śladów biologicznych pobranych z lewarka zmiany biegów i z koła kierownicy nie wskazują w stu procentach, kto kierował autem. Możliwe więc, że będą wykonane kolejne badania - mówi Joanna Władyczyn-Hojda, zastępca prokuratora rejonowego w Tczewie.
W prokuraturze dodają, że bez względu na wyniki badań nadal istotne są zeznania świadków i ostateczne rozstrzygnięcie w tej sprawie należeć będzie do sądu.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?