Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów
2 z 3
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Niezależnie od tego, w przypadkach konieczności nowego...
fot. Jacek Sieński

Gdańsk: Żelbetonowe "grzyby" straszą w mieście. Gdzie znajdziesz awaryjne włazy schronów?

Niezależnie od tego, w przypadkach konieczności nowego zagospodarowania terenów przy budynkach i konieczności budowy na przykład parkingów, wyrażana jest zgoda na rozbieranie "grzybków" i na skreślenie schronów z ewidencji. Musi być to jednak zaakceptowane przez Pomorski Urząd Wojewódzki w Gdańsku. Do utrzymywania schronów obligują wciąż gminy i wspólnoty mieszkaniowe ustawa oraz rozporządzenia dotyczące obrony cywilnej. Janusz Tarnacki, konserwator miejski Gdańska, powiedział, że żelbetowe, zaniedbane "grzybki", będące reliktem "zimnej wojny", nie ozdabiają historycznej przestrzeni miejskiej. Należałoby sprawdzić, czy dziś schrony z prowadzącymi do "grzybków" korytarzami, spełniają współczesne wymogi miejsc schronienia ludności. Jeżeli nie, to należałoby je zlikwidować, co nie jest łatwym problemem. Wymagałoby to zasypania korytarzy i rozebrania samych "grzybków". Ponieważ obiekty te znajdują się na podwórkach, poza obrysem kamieniczek należących do wspólnot mieszkaniowych, decyzję musi podjąć ich właściciel, czyli gmina Gdańsk. Stanisław Michel, znany gdański architekt, powiedział, że po wojnie, projektując przeznaczone do odbudowy kamieniczki na Głównym Mieście, sam zaprojektował 10 schronów. Były to pomieszczenia piwniczne mające wzmocnione, żelbetowe stropy i ściany. Prowadziły do nich strome schody z żelbetowymi drzwiami, obramowanymi stalowymi kształtownikami i z wizjerami. Najpierw był mały przedsionek, a po jednej stronie urządzenie filtracyjno-wentylacyjne, napędzane ręcznie korbą. Do wyjścia awaryjnego na podwórku prowadził wąski korytarz. Kończyło się ono żelbetowym "grzybkiem" ze stalową klapą w środku. - W naszym schronie urządziliśmy, razem z kolegami z dzielnicy, klub muzyczny - wspomina pan Włodek, mieszkaniec kamieniczki przy ul. Szerokiej. - Funkcjonował on w latach 1967-1971. Po przepiłowaniu kłódki, dostaliśmy się do schronu i zaczęliśmy go remontować i wyposażać. Najpierw ustawiliśmy stół i ławkę, a potem fotele i zawiesiliśmy obrazy.

Zobacz również

W Pucharze Polski odwrotnie niż w lidze. Lechia ograła Stilon w Gorzowie

W Pucharze Polski odwrotnie niż w lidze. Lechia ograła Stilon w Gorzowie

W Pucharze Polski odwrotnie niż w lidze. Lechia ograła Stilon w Gorzowie

W Pucharze Polski odwrotnie niż w lidze. Lechia ograła Stilon w Gorzowie

Polecamy

Prof. Michał Markuszewski rektorem elektem GUMed

Prof. Michał Markuszewski rektorem elektem GUMed

Tajemnicza grota z muszli. Nie uwierzysz w to, jak wygląda wewnątrz!

Tajemnicza grota z muszli. Nie uwierzysz w to, jak wygląda wewnątrz!

Smakuje i wygląda jak znany batonik. Zrobiłam raz, a rodzina co tydzień prosi o nowe

Smakuje i wygląda jak znany batonik. Zrobiłam raz, a rodzina co tydzień prosi o nowe