Kto zabija foki nad Bałtykiem? Detektywi wskazują winnych, prokuratura prowadzi śledztwo. Ekolodzy mają obawy, że sprawa zostanie umorzona
Kto zabija foki na Bałtykiem? Co dalej ze śledztwem?
Śledztwu w sprawie fok nadano najwyższy priorytet, a postępowanie miała nadzorować Prokuratura Krajowa. Ta jednak dziś nie komentuje postępów śledztwa i odsyła do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Z upublicznionych już ustaleń biegłych wiemy tyle, że foki zginęły od uderzeń, które zmiażdżyły im głowy. Z dużym niepokojem śledztwu przyglądają się ekolodzy. WWF Polska w postępowaniu ma status strony poszkodowanej. Jej przedstawiciele twierdzą jednak, że nie są szczegółowo informowani o postępach śledztw. Podejrzewają, że na całym polskim wybrzeżu zginęło z rąk człowieka 21 fok (ostatnią martwą fokę znaleziono pod koniec października). To liczba rekordowa, nie- odnotowana wcześniej. Za zabicie fok grozi do trzech lat więzienia. Tymczasem niektóre śledztwa prokuratur zostały już umorzone ze względu m.in. na brak znamion czynu zabronionego lub niewykrycie sprawców. Ekolodzy wskazują, że w niektórych przypadkach nie przeprowadzono sekcji zwłok. Śledczy uznali, że do śmierci nie przyczynił się człowiek, choć foka miała zdjęty skalp lub równo rozcięty brzuch. CZYTAJ DALEJ>>