Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zginął pies, bo komuś zabrakło rozumu

[email protected]
Elbląg. Agresywny pies puszczony luzem i bez kagańca zagryzł innego psa. Pies, prawdopodobnie amstaf lub pitt bull, puszczony podczas spaceru luzem i bez kagańca, zagryzł innego psa na rękach właścicielki.

Elbląg. Agresywny pies puszczony luzem i bez kagańca zagryzł innego psa. Pies, prawdopodobnie amstaf lub pitt bull,
puszczony podczas spaceru luzem i bez kagańca, zagryzł innego psa na rękach właścicielki.

To kolejny w ciągu miesiąca przypadek agresywnego psa na Starym Mieście. Właściciela agresywnego czworonoga szukają policjanci.

Od makabrycznego zdarzenia minęło kilka dni, ale pani Dominika, właścicielka zagryzionego szpica niemieckiego, wciąż nie może dojść do siebie.

— Gdy widzę obcego psa paraliżuje mnie strach — mówi. — Zastanawiam się, co to by było, gdyby ten pies zaatakował dziecko. U weterynarza usłyszałam, że w styczniu było już 20 przypadków pogryzień psów przez psy. Mój był pierwszy tak makabryczny. Czy właściciele agresywnych psów nie mają rozumu?

Krzyczała,żebym się ratowała
Do zdarzenia doszło na podwórku, niedaleko domu, w którym mieszka pani Dominika.

— To był albo pitt bull albo amstaf — opowiada. — Dziewczynie, która była z tym psem, towarzyszyli koledzy. Spuściła swojego psa ze smyczy, chociaż nie miał założonego kagańca.

I wtedy zaczął się horror. Agresywny pies ruszył w stronę pani Dominiki. Kobieta trzymała swojego czworonoga na rękach.

— Ten agresywny pies rzucił mi się na plecy. Zagryzł mojego psa na moich rękach — opowiada ze łzami. — A właścicielka psa krzyczała do mnie „uciekaj dziewczyno, ratuj się”.

Z klatki schodowej pani Dominika zadzwoniła po policję. Właścicielka agresywnego psa i towarzyszący jej mężczyźni zniknęli jeszcze zanim na miejscu pojawili się funkcjonariusze.

Grozi mandat i ewentualnie proces cywilny
Teraz policja ustala właściciela agresywnego psa. Grozi mu jednak tylko mandat w wysokości 250 złotych.

— Pani Dominika może także skierować sprawę na drogę cywilną o odszkodowanie — radzi jeszcze Waldemar Czerski z zespołu prasowego elbląskiej policji.

Poszkodowana kobieta nie zamierza jednak zapomnieć o sprawie. — Chcę, żeby bezmyślni ludzie uświadomili sobie, że agresywne psy muszą być wyprowadzane na smyczy i mieć kaganiec. Nie chcę nawet myśleć, co by się stało, gdyby ten pies zaatakował dziecko, a nie mojego psa — mówi.

Prawo swoje,życie swoje
Według prawa właściciele psów mają obowiązek wyprowadzać swoje czworonogi na smyczy, a psy agresywne muszą mieć dodatkowo założony kaganiec. W praktyce niewielu właścicieli czworonogów stosuje się do tych przepisów.

Niewiele ponad cztery tygodnie temu opisaliśmy historię, jaka wydarzyła się na Starym Mieście. Dwa psy: prawdopodobnie amstaf i owczarek (oba bez kagańców) starły się niedaleko naszej redakcji. Właściciele psów przez kilkanaście minut nie potrafili odciągnąć swoich czworonogów. Amstaf zacisnął zęby na szczęce owczarka i nie puszczał. Nie pomogła zimna woda, prąd z paralizatora i gaz ani kolejny razy wymierzane groźnemu psu przez właściciela. Dopiero jeden z ochroniarzy za pomocą pałki rozdzielił psy.

— Każdy przypadek agresywnego psa bez kagańca można zgłaszać oficerowi dyżurnemu policji pod numerem alarmowym 997 — mówi Waldemar Czerski.

W takich sprawach można także dzwonić do Straży Miejskiej pod nr 986.

Arkadiusz Kolpert - Dziennik Elbląski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto