Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żużlowe plany Lotosu budzą spore emocje

Waldemar Gabis, Janusz Woźniak
G. Mehring
Nasza relacja z konferencji prasowej żużlowego Lotosu Wybrzeża Gdańsk wzbudziła spore zainteresowanie i wywołała wiele emocji. Te ostatnie dotyczyły stanowiska zarządu klubu wyrażonego słowami: "W sezonie 2010 naszym celem nie będzie walka o awans do ekstraligi, lecz spokojna walka w górnej części pierwszoligowej tabeli".

- Szturm na ekstraligę ma nastąpić w sezonie 2011, po uporządkowaniu spraw organizacyjnych w klubie i przygotowaniu się do batalii o awans - zaplanował prezes Maciej Polny i zarząd gdańskiego klubu.

To stanowisko spotkało się głownie z negatywnymi opiniami i to w formie nie nadającej się do druku. Chociaż były i opinie bardziej rozważne, realistyczne w stylu "kto nie ma miedzi, niech na d... siedzi", a rok przeczekamy i wówczas wrócimy do ekstraligi. Bo rzeczywiście na dzisiaj, mocniejsze ekipy w pierwszej lidze, przynajmniej na papierze, mają w Marmie Rzeszów, Starcie Gniezno, a nawet w GKM Grudziądz. Tyle tylko, że Lotos powinno jeszcze wzmocnić - i są takie zapowiedzi - dwóch zawodników, obcokrajowiec i rodzimy żużlowiec. Jeżeli będą to liderzy zespołu, to kto wie...

Nowy trener Stanisław Chomski przed szereg nie chce wychodzić, ale mówi, że jak Lotos będzie po pierwszej części sezonu w pierwszej czwórce, to wówczas będzie można rozmawiać o podwyższeniu poprzeczki wymagań i oczekiwań.

Zatem?

- Sport z natury rzeczy polega na tym, aby wygrywać, a nie zakładać z góry, że te zawody, ten mecz, najbliższy sezon - jak w przypadku Lotosu - sobie odpuścimy. Gdańsk i kibice z naszego miasta zasługują na posiadanie drużyny żużlowej w ekstralidze i dlatego między innymi modernizujemy stadion przy ul. Długie Ogrody, deklarujemy - w różnych formach - pomoc klubowi. Jestem oczywiście w stanie zrozumieć, że za tą w pewnym sensie odważną, a pewnie i szczerą deklaracją, kryją się kłopoty finansowe i wynikające z nich ograniczenia w pozyskaniu dobrych zawodników, ale mimo wszystko ogłaszanie już teraz, że o awans Lotos będzie walczył dopiero w sezonie 2011 jest błędem, a przynajmniej przedwczesną kapitulacją - powiedział dyrektor biura prezydenta Gdańska d/s sportu i Euro 2012, Andrzej Trojanowski.

A co sądzi o tej sprawie Zenon Plech, były już trener Polonii Bydgoszcz, a przez długie lata związany z gdańskim speedway'em?
- Jestem zaskoczony, bo po spadku w naturalny sposób powinna nastąpić chęć powrotu do ekstraligi. Z tym, że już najpóźniej w październiku, chociaż wówczas jeszcze nieoficjalnie, należało mieć przygotowaną koncepcję składu i mieć umówionych na starty w Lotosie zawodników. Teraz pozyskanie wartościowych żużlowców jest coraz mniej realne. A czy awans za dwa lata jest pewny...? Pewne jest to, że będziemy o dwa lata starsi... - stwierdził Plech.

Nie co inaczej sprawę widzi Leszek Blanik, mistrz olimpijski w gimnastyce, który od lat kibicuje gdańskim żużlowcom.

- Sądząc po tym co się dzieje w większości klubów pierwszoligowych, które skompletowały naprawdę świetne składy, pierwsza liga będzie niezwykle wyrównana. Skład Lotosu może dać awans, ale może też dać tylko miejsce w czołowej czwórce. Chłodne podejście, które zaprezentowali działacze Lotosu jest racjonalne, trzeba ochłonąć po spadku.

Na temat wtorkowej deklaracji działaczy klubu żużlowego z Gdańska na razie nie chcą się wypowiadać w Grupie Lotos SA, głównym sponsorze. Potwierdzają jedynie chęć dalszej współpracy.

- Z klubem chcemy utrzymać współpracę - potwierdza Marcin Zachowicz, rzecznik prasowy Grupy Lotos SA. - W nowym rozporządzeniu Rady Państwa jest przepis, który mówi, że trzeba przedstawić do akceptacji wszystkie sprawy związane ze sponsoringiem. I taka propozycja dotycząca współpracy z gdańskimi żużlowcami została przedstawiona. Spodziewamy się pozytywnej oceny w ciągu dwóch dni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto