Gdańsk: pierwsza hybrydowa operacja na sercu noworodka

Ośmiomiesięczna dziewczynka przeszła dwie poważne operacje. Rzadką wadę serca, tzw. ubytek w przegrodzie międzykomorowej i zwężenie cieśni aorty wykryto u niej już w drugi dzień po narodzinach w szpitalu w Gdyni Redłowie.

Pierwszą operację przeprowadzono w szóstym dniu życia Alicji. Wzięło w niej udział dwóch lekarzy z Gdańska, dr Maciej Chojnicki, kardiolog interwencyjny oraz Ireneusz Haponiuk, kardiochirurg dziecięcy. Lekarze najpierw uwidocznili serce dziewczynki, by następnie przez specjalną rurkę wykorzystywaną w trakcie zabiegów z zakresu kardiologii interwencyjnej "zatkać" ubytek w sercu specjalnym korkiem.

- Problem polegał na tym, że taki ubytek, potocznie zwany dziurą, znajduje się bardzo głęboko w sercu - tłumaczył "Dziennikowi Bałtyckiemu" dr Ireneusz Haponiuk, szef gdańskiej kardiochirurgii dziecięcej. - Podczas klasycznej operacji bardzo trudno się do niej dostać. Spore jest też ryzyko, że naszyta na ubytku "łata" może się okazać nieszczelna - dodał.

Podczas drugiej operacji, zdjęto z opaskę z tętnicy płucnej, którą założony, aby zabezpieczyć serce przed nadmiernym przepływem krwi. Wyniki malej Alicji konsultował amerykański lekarz prof. Shakeel Qureshi z Eveline Children's Hospital. Operacja nie byłaby możliwa, gdyby nie szkolenie, jakie przeszli trójmiejscy lekarze w dziecięcym szpitalu w Columbus w stanie Ohio.

Operacje hybrydowe, czyli takie, w których udział biorą lekarze różnych specjalności to wciąż u nas nowość, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że pacjentem był noworodek. Jednak takie zabiegi to na świecie standard. W Polsce dotychczas wykonywano takie operacje tylko na starszych dzieciach. Operację sfinansował NFZ, choć do tej pory nie wpisał on tego typu zabiegów do swojego katalogu. Nie ma ich także w wykazie Ministerstwa Zdrowia.