MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gniew. Międzynarodowy Pokaz Kucia Artystycznego. Mieczem i kowadłem

Krystyna Paszkowska
Młoda para, Joanna i Wojciech Stolzowie otrzymali w prezencie podkówkę wykutą przez Teda Channona.
Młoda para, Joanna i Wojciech Stolzowie otrzymali w prezencie podkówkę wykutą przez Teda Channona.
W gniewskiej warowni prym wiodło około 40 artystów kowali z całej Europy. Zamkowe mury po raz dziewiąty gościły uczestników Międzynarodowego Pokazu Kucia Artystycznego.

W gniewskiej warowni prym wiodło około 40 artystów kowali z całej Europy. Zamkowe mury po raz dziewiąty gościły uczestników Międzynarodowego Pokazu Kucia Artystycznego.
W tym roku kowale ponownie swoje warsztaty pracy rozłożyli na zamkowym dziedzińcu. Metalowe cudeńka wprawiły w zdumienie niejednego turystę.

Nie bardzo chciało się wierzyć, że tak delikatne, niekiedy wręcz misterne kształty wyszły spod ciężkiego młota i kowadła. Kiedy przy palenisku pojawił się Ted Channon i jego córka Madlein wokół ich stanowiska pracy zgromadziły się tłumy. Nawet kowale z Niemiec z uznaniem wyrażali się o artyzmie wykonania.

Irlandczyk wykuł dla nowożeńców, Joanny i Wojciecha Stolzów, którzy ucztę weselną mieli w "Pałacu Marysieńki" podkówkę. - Poznaliśmy się w Gniewie właśnie w Pałacu Marysieńki - wyjaśniła nam młoda para.
Paweł Rulikowski z Lublina podkreślił, że jest pełny uznania dla tego co dzieję się w zamku. - Jestem tu pierwszy raz - mówi - Mam wrażenie, że tu się czas zatrzymał przed kilkoma wiekami. To bardzo urzekające.
Aleksandra Steciuk ze Słupska po raz pierwszy uczestniczyła w takim pokazie. - To fascynujące, jak siłą własnych mięśni i wyobraźnią można wyczarować coś tak pięknego - stwierdziła.
Uczestnicy pokazów przeżyli również wiele chwil pełnych "grozy". Od miesiąca w zamkowych murach działa mistrz katowski.

Kiedy na "fotel fakira" trafił Piotr Wiktorowski z Warszawy, jedna z jego córek, 6-letnia Zuzia zdecydowała się ?wykupić? tatę z rąk kata dopiero jak ten zapewnił, że będzie mogła później chdzić spać. Okazało się, wszystkie latorośle pana Wiktorowskiego, czyli również 4-letnia Magda i 14-letnia Karolina zafascynowane opowieściami przewodnika koniecznie chciały zobaczyć o północy ducha gniewskiego zamku, Zygmunta von Ramungena.
Kat miał pracy co nie miara. Przywoływał hultajów i niecnoty jakowe do porządku, a i sprzętu ku temu mu nie brakowało.
Bardzo duże wrażenie na turystach wywarło Misterium Świętego Wojciecha, przygotowane i wystawione przez rycerzy z Konfraterni Św. Wojciecha. Na dziedzińcu zamkowych zgasły światła i na specjalnie przygotowanej scenie pojawiły się żywe obrazy, będące wyjątkami z żywota świętego biskupa. Dzieje jego apostolstwa i męczeńskiej śmierci przedstawiono w 5 odsłonach. - Pomysł na misterium narodził się przed dwoma laty - powiedział nam Jarosła Struczyński, kasztelan gniewski. - Ostatni tydzień upłynął nam na gromadzeniu potrzebnych rekwizytów. W rolę narratora wcielił się Jerzy Kiszkis.

  • Laureaci kucia

    Nagroda Muzeum Archeologicznego za wartość artystyczną - Robert Bednarski i Jarosław Dąbrowski
    Nagroda Stowarzyszenia Polskich Artystów Kowali za wartość artystyczną - Ryszard Mazur
    Najlepsza praca w stylu gdańskim - Lech Zulewski
    Najlepsze wzornictwo wystawionej pracy - Piotr Mikosz
    Nagroda spółki Zamek w Gniewie za najlepszą demonstrację kucia - Adam Stachowicz
    Nagroda SPAK za najlepszą demostrację kucia - Ted Channon (Irlandia)



  • emisja bez ograniczeń wiekowych
    Wideo

    Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami

    Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!

    Polecane oferty

    Materiały promocyjne partnera
    Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto