HISTORY na Pomorzu. Czego łowcy skarbów szukali w Gdańsku? [ZDJĘCIA]

Michał Wójcik i Łukasz Radwan – koneserzy unikatowych przedmiotów i nieustraszeni łowcy skarbów bazarowych w drugim odcinku „Brać czy nie brać” ruszyli na północ, aby penetrować Gdańsk i jego okolice. Jaką wartość mają kupione przez nich przedmioty, ocenią na koniec odcinka eksperci.

Pierwszy cel podróży Michała i Łukasza to Dolina Charlotty, gdzie mieszka największy na Pomorzu kolekcjoner dzieł sztuki. Jego posiadłość na miarę Beverly Hills i imponujący zbiór przedmiotów napawa prowadzących optymizmem, że na tym szperaniu po bazarach jednak można nieźle zarobić.

Cel drugi – Jarmark Dominikański. Michał idzie na łowy sam. Jego łupy to przedmioty, które na pewno zainteresowałyby Łukasza, gdyby nie popłynął z prądem nocy – Zorka, zabytkowa lampa kolejowa i amerykański odbiornik Zenith – perła wśród pereł. W końcu pojawił się i Łukasz, który na spóźnione dzień dobry zainteresował się zabytkową…kasą. Michał podejrzewa, że w nocy zakiełkowała w nim nowa „idee fixe” – bar. Do kasy, która wydaje dźwięk jak z hitu Pink Floyd, dopasował oryginalną pruską Pikielhaubę – podobno oryginalną i wykorzystaną w kultowym „Misiu”. Na rzeźbę konia za 75 tysięcy nie było go stać.

Ostatni przystanek w podróży to… komis, ale nie byle jaki! Sama powierzchnia 300 metrów robi wrażenie. Co tam wyszperali? Czy Michał utopił całą wydaną kasę? Czy pieniądze, które wydali w czasie wyprawy na północ, choć trochę się zwrócą?

„Brać czy nie brać” to wyścig po skarby z przeszłości. Prowadzący-koneserzy historii poszukują ukrytych w różnych zakątkach Polski unikalnych przedmiotów o ogromnej wartości historycznej i materialnej. Dysponując ustalonym budżetem próbują złowić unikatowe skarby, aby sprzedać je później z jak największym zyskiem.

Premiera drugiego odcinka nowej serii „Brać czy nie brać”, kręcona w Gdańsku i Dolinie Charlotty (Strzelinko koło Słupska) odbędzie się w poniedziałek, 26 października o godz. 22:30 na kanale HISTORY