Jechałem motocyklem przez cedry i mijałem go chwilkę przed tym zdarzeniem, pozdrowiliśmy się i pojechalismy w swoje strony. Mój ojciec prawie zawału dostał jak do ludzi doszły słuchy o wypadku(myślał że to ja). Na prawdę szkoda chłopaka. Nie potrafie wyrazić tego co teraz czuje, gdybym chwilkę później wyjechał mógłbym być to ja... Nie wiem dlaczego to pisze, przed chwilą miałem stłuczkę na motocyklu i dało mi to do myślenia. Życie na prawdę jest kruche i trzeba cenić każdą jego sekundę, mam łzy w oczach wiec to chyba na tyle