PO CO ISTNIEJĄ ROZKŁADY JAZDY. Od dwóch miesięcy jeżdzę co dziennie autobusem lini S z Grabówka do Sopotu po pierwsze autobus jest tak przepełniony,że nie ma sie nawet jak trzymać czegokolwiek.Ludzie jadą upchani jak śledzie ,A O PUNKTUALNOŚCI TO JUŻ NIE WSPOMNĘ.Dlaczego autobus,który jedzie o godz 7,00 jest punktualnie a ten który powinien jechać o 7,58 przyjeżdza sobie po 20 minutach czyli o 8,20 gdzie ja powinnam być już w połowie drogi do Sopotu. Jeżeli kierowcy autobusów jeżdzą jak chcą to może lepiej będzie jeżeli z przystanków znikną rozkłady jazdy bo i tak nikt się ich nie stosuje.Chciałabym aby chociaż raz PAN DYREKTOR ZKM-U pofatygował się i przejechał sie takim autobusem i zareagował na te opużnienia bo jeżeli sytuacja się nie zmieni zgłoszę tą sprawę do gazety a nawet i do telewizji. Może wtedy będziemy mogli je,zdzić autobusami jak ludzie. W końcu mamy XXI wiek.
