MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk sięgnie po kolejny wyjazdowy triumf? Bogusław Kaczmarek: Wisła jest silna

Patryk Kurkowski
Tomasz Bołt
Lechia Gdańsk na PGE Arenie nie czuje się najlepiej, o czym zresztą świadczy bolesny bilans potyczek. Biało-zieloni w obecnym sezonie T-Mobile Ekstraklasy czują się znacznie lepiej na wyjazdach. Zdaniem zawodników to efekt innego systemu gry i oczekiwań, według trenera Bogusława Kaczmarka taka przyczyna nie istnieje. Abstrahując od tego sobotnie starcie Lechii z Wisłą Kraków, czyli mecz przyjaźni na trybunach, zapowiada się interesująco. Początek o godz. 18.

Ostatnie spotkanie ligowe w wykonaniu Lechii obnażył wszelkie słabości gdańszczan. Podopieczni Bogusława Kaczmarka w ataku pozycyjnym wypadli wręcz koszmarnie, popełniali rażące - i kosztowne - błędy w defensywie, w efekcie doznali drugiej w tych rozgrywkach porażki przed własną publicznością. Zwycięstwo na PGE Arenie odniósł... beniaminek Piast Gliwice (2:1).

- Z atakiem pozycyjnym wszyscy mają problem. Ciągle nad tym pracujemy, mamy do tego dobrych piłkarzy, ale musimy ich dopasować do koncepcji - stwierdził trener Kaczmarek.

Przeczytaj również:Bieniuk: Na wyjazdach gramy inaczej

Biało-zieloni radzą sobie o wiele lepiej na wyjazdach. Gdańszczanie wygrali z Pogonią Szczecin (2:0) i Koroną Kielce (1:0), dzięki czemu sytuacja w tabeli nie jest najgorsza. Aktualnie Lechia zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli. Na jedenastej pozycji jest... Wisła Kraków. Drużyna Michała Probierza rozpoczęła sezon koszmarnie, więc na trenera i zawodników spadła lawina krytyki. Zwłaszcza że oczekiwania względem "Białej Gwiazdy" zawsze są spore.

Lechia przegrała z beniaminkiem!

- Co trzeba zrobić, by wygrać z Wisłą? Po prostu musimy zagrać tak, jak z Piastem zanim straciliśmy gola. Musimy być przede wszystkim konsekwentni w swoich poczynaniach - powiedział trener Lechii.

- Wisła to naprawdę solidna drużyna, która ma w swoich szeregach dobrych piłkarzy z bagażem doświadczenia. W bramce jest Sergei Pareiko, w polu Melikson, Iliew czy Garguła. Trzeba się z nimi liczyć, bo to nie jest słaba drużyna, jak twierdzą niektórzy. Oni mają na koncie cztery punkty, ale część z nich przypadkowo zgubiła. Według mnie Wisła ma naprawdę duży potencjał i spore apetyty. O nich sile świadczy choćby fakt, że Radosław Sobolewski nie mieści się w pierwszym składzie i siedzi na ławce rezerwowych - dodał szkoleniowiec gdańskiego zespołu.

Wisła dotychczas uzbierała raptem cztery punkty. To kiepski wynik. Problemem krakowian jest dziurawa defensywa - w czterech spotkaniach utytułowana drużyna aż siedmiokrotnie wyjmowała piłkę z siatki.

- Wisła jest silna, ale nie oznacza to, że mamy się ich wystraszyć, bać. Musimy po prostu zagrać tak jak w Kielcach, gdzie graliśmy w dziesiątkę, czy w Szczecinie. Innymi słowy, trzeba zagrać konsekwentnie i równowagą między formacjami - przyznał Kaczmarek.

W jakim ustawieniu wybiegną biało-zieloni? - Mamy plan, ale najpierw dowiedzą się o nim zawodnicy - odparł doświadczony szkoleniowiec.

Być może miejsce Vytautasa Andriuskeviciusa na lewej stronie defensywy zajmie Piotr Brożek. Litwin zawinił bowiem przy obu bramkach straconych przez Lechię w poprzednim meczu z Piastem. Niezadowolenia z postawy obrony nie krył trener Kaczmarek. Brożek wprawdzie też nie zachwycił w starciu z gliwiczanami, lecz wówczas był lewym pomocnikiem.

od 7 lat
Wideo

Trening reprezentacji Polski na PGE Narodowym

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto