MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia: Jacek Zieliński nie zostanie zwolniony

Redakcja
Po przegranym meczu z Polonią Bytom, po którym Lechia znalazła się tylko punkt nad strefą spadkową, kibice żądali odejścia trenera Jacka Zielińskiego. Zarząd postanowił inaczej, trener zostaje w Gdańsku.

- To nie jest miłe - powiedział zapytany o reakcję kibiców Jacek Zieliński - Jesteśmy w trudnej, ale nie beznadziejnej sytuacji, nikt nie ma prawa mówić, że jest już po sprawie - tłumaczył trener Lechii.

Na wiosnę Lechia rozegrała cztery spotkania, w których zdobyła cztery punkty. Niby nie jest to tragiczny wynik, ale z drugiej strony biało-zieloni nie grali z czołówką Ekstraklasy, ale zespołami z sąsiednich miejsc w tabeli. Najbardziej upokarzająca była oczywiście przegrana z Polonią na własnym boisku, ale 1:3 z Cracovią, która w tym sezonie walczy o utrzymanie, także chluby nie przynosi.

Mile złego początki

Niemoc Lechii w dwóch kolejnych spotkaniach tym bardziej dziwi, że w pierwszych spotkaniach, ze Śląskiem (1:1) i Ruchem (2:0), widać było wiele pozytywów. Solidnie spisywał się środek defensywy z Krzysztofem Bąkiem i Peterem Cvirikiem. Dobrze prezentował się Łukasz Surma, Hubert Wołąkiewicz wywiązywał się z nowych zadań a w ataku prym wiódł Maciej Kowalczyk, który zdobył fantastyczną bramkę z wrocławską drużyną.

Zieliński nadal będzie prowadził Lechię.


Jednak dopiero wyjazdowy mecz w Krakowie zweryfikował prawdziwy stan przygotowania do rundy wiosennej. W tym meczu Lechia raziła nieskutecznością, niedokładnością i brakiem pomysłu na grę. Wtedy tez kolejny raz dal się we znaki brak kreatywnego rozgrywającego, bowiem pomysł z dwoma defensywnymi pomocnikami przestał się sprawdzać. Przegrana z Polonią jeszcze bardziej obnażyła braki biało-zielonych.

Trójmiejska Ekstraklasa: wszystko o Lechii Gdańsk i Arce Gdynia

Polonia przelała czarę goryczy

- Zagraliśmy ambitnie, ale tyle samo, co ambicji, w naszych poczynaniach było nerwów - komentował trener Lechii po meczu z drużyną z Bytomia. - Stąd szarpane akcje, ale mimo tego, gdyby Buzale udało się strzelić gola, mecz mógł się skończyć inaczej - dodaje.

Wobec tego pojawiły się głosy o zmianie trenera. Nikt nie był pewien czy Zieliński utrzyma Lechię w Ekstraklasie. Gdyby mu się nie powiodło w Gdańsku zapanowałaby prawdziwa żałoba. Po przejęciu akcji przez biznesmena Andrzeja Kuchara, Lechia od kolejnego sezonu miałaby walczyć o czołowe lokaty. Jeszcze nie o europejskie puchary, ale z czasem biało-zieloni mieliby przerodzić się w prawdziwe piłkarskie przedsiębiorstwo, jakim dziś jest np. Lech Poznań.

Zostaje, by utrzymać Lechię

- To leży w gestii zarządu klubu, ja nie mieszam się w bieżące sprawy, tak było we wszystkich spółkach, w których uczestniczyłem - powiedział nowy właściciel Lechii "Gazecie Wyborczej Trójmiasto". - Poza tym jako były trener wiem, że w sprawie zwolnienia szkoleniowca nie można działać zbyt pochopnie. W środę spotkam się z trenerem Zielińskim. Będzie to spotkanie poświęcone jego przyszłości w Lechii, ale nie w kontekście możliwości jego zwolnienia, ale jego wizji budowania drużyny i jego filozofii futbolu - ucina wszelkie spekulacje Kuchar.

Niemniej przed Jackiem Zielińskim nie lada wyzwanie. Lechia rozegra jeszcze dziewięć spotkań, z czego tylko cztery u siebie. Na Traugutta przyjdzie Arka Gdynia, GKS Bełchatów, Jagiellonia Białystok oraz Wisła Kraków. O ile w meczu z mistrzem Polski ciężko będzie o trzy punkty, o tyle z trzema pierwszymi drużynami Lechia musi zdobyć komplet punktów.

Tym bardziej, że na wyjazdach Lechia w tym sezonie praktycznie nie punktuje. Z drugiej strony wyjazdy do Wodzisławia, Zabrza i Gliwic, jeśli chce mieć spokojną przyszłość, muszą przynieść zdobycze punktowe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pierwszy trening kadry Michała Probierza przed EURO 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto