komentarz do art.pt.Mieszkańcy chcą innej Zaspy

2013-08-01 15:37:34

W sobotnio-niedzielnym wydaniu Dziennika Bałtyckiego dnia 27-28 lipca 2014 ukazał się artykuł autorstwa pana red.Wiercińskiego, pt. ”Mieszkańcy chcą innej Zaspy” Niektóre z podanych w nim informacji są nieprawdziwe, a przy tym sugerujące, że z winy mieszkańców nastąpiła zwłoka mogąca skutkować naliczeniem Spółdzielni dodatkowych opłat (kary) za niewywiązanie sięj z obowiązujących terminów zagospodarowania przedmiotowych działek, określonych w umowie o oddanie nieruchomości w użytkowanie wieczyste. Pani Anna Dobrowolska, albo nie zna szczegółów sprawy, albo celowo wprowadza czytelników w błąd, bowiem owa zwłoka następuje:
1. z winy byłych członków Zarządu Spółdzielni
Zarząd Spółdzielni zwracając się w 2011r do Urzędu z wnioskiem o wydanie warunków zabudowy z pierwotną koncepcją zagospodarowania terenu, włączył do niej część działek należących do ok. 200 właścicieli, BEZ ICH ZGODY, w zakres tej inwestycji, na realizację infrastruktury technicznej. Naruszył tym samym prawo własności mieszkańców, właścicieli przyległych do spornego gruntu, działek. Dopiero na skutek interwencji tychże mieszkańców, Zarząd odwołał pełnomocnika i wycofał się z wniosku o wydanie warunków zabudowy z włączonymi działkami 110/28, 110,24, 110/20, 110/16, i 110/13
Dopiero 4.06.12,czyli na trzy miesiące przed upływem terminu rozpoczęcia budowy (28.09.2012) Zarząd Spółdzielni powołuje nowego pełnomocnika ds. zabudowy i składa do WUAiOZ nowy wniosek o wydanie warunków zabudowy.W ten sposób został wydłużony cały proces inwestycyjny o kolejne miesiące.
2. z winy Magistratu, który uporczywie, przez wiele miesięcy odmawiał właścicielom przyległych do spornego terenu działek, uznania ich za stronę w sprawie.
Dlatego ci właśnie mieszkańcy zwrócili się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego o rozstrzygnięcie powstałego sporu.
Orzeczenie SKO z dnia 8.07.2013 przyznaje rację mieszkańcom (współwłaścicielom sąsiednich działek) i orzeka m.in.:
„Mając na względzie powyższe ustalenia prawne oparte o przytoczone orzecznictwo sądowo-administracyjne, zaskarżona decyzja podlega uchyleniu, a sprawa podlega przekazaniu do ponownego rozpatrzenia przez organ pierwszej instancji – tylko z tego względu, że w postępowaniu przed organem pierwszej instancji nie brały udziału wszystkie uprawnione osoby (strony).”
I dalej czytamy…
„Wykaz tych osób powinien zawierać wykaz wszystkich współwłaścicieli, współużytkowników wieczystych tych gruntów w celu ujawnienia w sposób jednoznaczny wszystkich stron postępowania jako ważny dokument dowodowy.
Organ pierwszej instancji jest zobowiązany także na odpowiedniej mapie ustalić wokół obszaru inwestycji działki sąsiednie i działki na które przedmiotowa inwestycja będzie oddziaływać .Potem organ pierwszej instancji zawiadomi te osoby o wszczętym postępowaniu o stanie tego postępowania i zapewni im w nim udział (art.10 k.p.a.)”
Tego domagaliśmy się od początku a Urząd uporczywie nam odmawiał.

Jesteś na profilu Małgorzata Moriczko - stronie mieszkańca miasta Gdańsk. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj