impreza -sopot
Tym razem opowiem wam o pewnej maxymalnie pozytywnej imprezie, która pozwoliła mi na chwile zapomnieć o świecie i przenieść się w czasie do początków reggae. Działo się to w piątek ( 22.07.11), w bielskim klubie Salamandra. Owa impreza nie była jednak imprezą reggae sensu stricte, bo prócz tego gatu
Wyślij wiadomość do Paweł Kowalski
Zgłoś Paweł Kowalski