Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oliwski Pałac Opatów. Finisaż wystawy prof. Władysława Jackiewicza. Pożegnanie z nagim pięknem

Tadeusz Skutnik
fot. Materiały promocyjne
fot. Materiały promocyjne
Dzisiaj w Pałacu Opatów w Oliwie finisaż wystawy - studium piękna i harmonii pod postacią kobiecego ciała, autorstwa prof. Władysława Jackiewicza, laureata szóstej edycji nagrody im. Kazimierza Ostrowskiego.

Dzisiaj w Pałacu Opatów w Oliwie finisaż wystawy - studium piękna i harmonii pod postacią kobiecego ciała, autorstwa prof. Władysława Jackiewicza, laureata szóstej edycji nagrody im. Kazimierza Ostrowskiego.

Prawdę powiedziawszy - starszego o parę lat kolegi ze studiów, a następnie podwładnego w szkole, której prof. Jackiewicz wiele lat rektorował, obecnie gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Kapituła nagrody przyznała ją prof. Jackiewiczowi "za twórczą i konsekwentną postawę artystyczną" i za to, że "stworzył niepowtarzalną wizję malarską zachowując twórczą niezależność".
Mówi się czasami, że kto widział jeden obraz Jackiewicza, to jakby widział wszystkie. Nieprawda. Mawia się też, jakoby sławny, patriarchalnego wyglądu i postawy profesor nigdy nie był zadowolony ze swoich prac. Też nieprawda.
Prawdą natomiast jest, że stale studiuje i zgłębia czyste piękno, niebaczny na brudy i zło świata, w którym przyszło mu żyć. Esteta? Pięknoduch? Tak, coś z tego. Coś z tego właśnie pokazuje wystawa, którą musimy dziś pożegnać. Jak każde pożegnanie, będzie to akt smutny. Wzmocniony tym, że prawie wszystkie obrazy Jackiewicza to smutne akty kobiece. Utrzymuję, że właśnie są to akty, a nie jakieś abstrakcyjne formy czy jedynie subtelne układy kolorów. Zgodzą się z tym chyba wszyscy jego uczniowie. Profesor zawsze był amatorem wcielonego piękna.
Myślę, że nie będzie to pożegnanie na wiele lat. A jeśli nawet nie u nas, to gdziekolwiek wychyną jego sentymentalne płótna. Nam pozostanie z całą pewnością jedno - katalog wystawy z obszernym wywiadem Janusza Janowskiego z Profesorem, w którym ujawnia dość pikantne niedyskrecje… a momentami nawet - bulwersujące. Za które parę osób może się na niego śmiertelnie obrazić. Widomy znak, że dookolny świat, z jego złem i brudem, Profesor zauważał, bo w nim tkwił, tylko odgrodził od niego swoją sztukę.
Na pytanie, czym jest dla niego malarstwo, mówił - W tej chwili jest to na pewno odbicie swoistych tęsknot. Zresztą to nic nadzwyczajnego, już Pigmalion chciał dla siebie stworzyć coś przepięknego...
Wystawę prof. Władysława Jackiewicza można obejrzeć w godz. 12-16. Wstęp 9 i 6 zł, rodzinny 18, zbiorowy 2 zł od osoby.
A dziś o 18 w Pałacu Opatów wernisaż kolejnej odsłony piękna, o której pisaliśmy wczoraj. To ekspozycja w stulecie śmierci Stanisława Wyspiańskiego - "Wesele" na teatralnych scenach" Polski.
Wystawa czynna do 30 marca, w godz. od 9 do 16.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto