MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

PKP: Pod Miliczem łoś zderzył się z pociągiem Intercity!

Wiesław Zdobylak
We wtorek 16 kwietnia ok. godz. 5 rano na linii kolejowej nr 281 Krotoszyn-Wrocław w okolicach Milicza doszło do nietypowego zdarzenia. Przebywający od kilku tygodni w tej okolicy łoś zderzył się z lokomotywą pociągu osobowego PKP Intercity. Zwierzę poniosło śmierć na miejscu, zaś maska lokomotywy została nieznacznie uszkodzona.

Informacja o tym niecodziennym zdarzeniu dotarła na stanowisko kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Miliczu ok. godz. 5 rano we wtorek 16 kwietnia.

Łoś wbił się w zderzaki lokomotywy
Dyżurny PKP zadzwonił do strażaków z informacją, że lokomotywa pociągu osobowego PKP Intercity, jadącego z Wrocławia w kierunku Krotoszyna, uderzyła w łosia na szlaku kolejowym w okolicach wsi Wierzchowice (gmina Krośnice, powiat milicki). Nieszczęsne zwierzę wbiło się w przednią maskę lokomotywy (a konkretnie w zderzaki), co stwarzało zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu kolejowym, i tak zostało dowleczone aż do stacji kolejowej w Miliczu (jest to dystans ok. 5 km).
W pobliże stacji kolejowej w Miliczu przybyła jedna jednostka miejscowej Państwowej Straży Pożarnej. Działania zastępu polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz usunięciu z lokomotywy martwego zwierzęcia na pobocze torowiska. Akcja strażacka trwała pół godziny.
O zdarzeniu w tym samym czasie zostało poinformowane również Nadleśnictwo Milicz, ponieważ dyżurny PKP chciał wiedzieć, jakie zastosować procedury w przypadku zderzenia pociągu osobowego z dziką zwierzyną. Był to bowiem pierwszy przypadek takiej kolizji po reaktywacji linii kolejowej nr 281 Krotoszyn–Wrocław, co nastąpiło 11 marca (dla połączeń towarowych) i 25 marca (dla połączeń osobowych). Pociągi PKP Intercity z kolei na tym szlaku kolejowym pojawiły się 8 kwietnia i będą jeździć co najmniej do 8 czerwca.
W odpowiedzi dyżurny PKP usłyszał od pracownika Nadleśnictwa Milicz, że za porządek na szlaku kolejowym odpowiada zarządca, czyli PKP, który musi przekazać truchło zwierzęcia w gestię lokalnego samorządu, czyli gminy Milicz, która z kolei ma podpisaną umowę z firmą sprzątającą P.W. Kosz, która zleci odebranie padliny firmie utylizacyjnej. Tak też zrobiono.

Zwierzęta muszą się przyzwyczaić do zmienionego krajobrazu
Okolice Wierzchowic nie należą do najzasobniejszych w zwierzynę obwodów leśnych w naszym regionie, choć tzw. biotop jest tu bardzo dobry z racji istnienia dużej ilości stawów. Fakt ten sprzyja bytowaniu takich zwierząt jak właśnie łosie, ale też jelenie czy sarny.
– Po zakończeniu modernizacji szlaku kolejowego bardzo się zmienił krajobraz i otoczenie torów kolejowych. Wzdłuż nowych torów wykopano głębokie rowy odwadniające, wycięto też rosnące wzdłuż torów drzewa i krzaki. Zwierzęta, które migrują w tej okolicy jeszcze się nie przyzwyczaiły do zmienionego krajobrazu i pędzących pociągów. Dopiero za jakiś czas skojarzą, że niektóre miejsca są szczególnie niebezpieczne i wyznaczą nowe ścieki – powiedział nam Maciej Olechnowicz, leśniczy ds. łowieckich Nadleśnictwa Milicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niezdana matura to nie koniec świata. Sprawdź kiedy poprawka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto