Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po nagłośnieniu problemu przez „Dziennik Bałtycki” właściciel sprząta na Bastionie św. Elżbiety

Stanisław Balicki
Stanisław Balicki
Andrzej Kowalski
Andrzej Kowalski
Po naszej interwencji porządki na Bastionie św. Elżbiety w Gdańsku!
Po naszej interwencji porządki na Bastionie św. Elżbiety w Gdańsku! Jakub Steinborn
Zapuszczony i zaśmiecony teren Bastionu św. Elżbiety jest od rana sprzątany. Po naszym artykule na temat tego miejsca sprawą zainteresowali się radni, którym gdański ratusz sugerował, że z właścicielem nie ma kontaktu. Ten po burzy medialnej nagle się "odnalazł".

Tydzień temu informowaliśmy o śmieciach zalegających na zapuszczonym przez właściciela terenie Bastionu św. Elżbiety. Co bulwersujące, działka z reliktami fortyfikacji sąsiaduje z Nowym Ratuszem, miejscem posiedzeń gdańskich radnych.

Sprawa wywołała gorącą dyskusję mieszkańców okolicy w mediach społecznościowych i zainteresowanie radnych Prawa i Sprawiedliwości, Przemysława Majewskiego i Andrzeja Skiby.

- Dziś od rana trwa oczyszczanie miejsca – informuje Przemysław Majewski. - Są pracownicy, są kontenery i worki na śmieci. O to chodziło! Presja ma sens!

Według relacji radnego, porządków na miejscu dogląda "cudownie odnaleziony" właściciel. Gdy radni podjęli interwencję w urzędzie, usłyszeli że nie ma z nim kontaktu.

- Pani przewodniczącej Owczarczak władze miasta mówiły, że nie da się właściciela zlokalizować – mówił kilka dni temu radny Majewski podczas spotkania z mediami przy bastionie. - Jak się okazuje, dostaliśmy jako radni komisji zagospodarowania przestrzennego odpowiedź od wiceprezydenta Grzelaka do właściciela tej nieruchomości. Z treści wynika, ze właściciel pytał o plan miejscowy i możliwość jego zmiany.

Janusz Pisarski, właściciel obiektu, przed laty był barwną i kontrowersyjną postacią. Prowadził w podziemiach bastionu cieszący się dwuznaczną sławą klub nocny Big Johny. Na początku XXI wieku zobaczył swoją przyszłość w polityce, związał się z „Samoobroną”. Jego bezskuteczna kampania wyborcza w 2004 roku była powodem interwencji w sprawie banerów wywieszanych na bastionie. Z kariery politycznej ani późniejszych planów rozbudowy obiektu nic nie wyszło. Klub w międzyczasie przestał działać. Sprawa nadbudowania fortyfikacji ugrzęzła w uzgodnieniach z konserwatorem zabytków i miastem.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Po nagłośnieniu problemu przez „Dziennik Bałtycki” właściciel sprząta na Bastionie św. Elżbiety - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto