Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ryanair zabiera kolejne samoloty z Modlina. Przewoźnik uderza we władze lotniska. Czy to koniec wieloletniej współpracy?

Kamil Jabłczyński
Kamil Jabłczyński
Krystian Dobuszyński
Czy to już wojna pomiędzy portem lotniczym w Modlinie, a linią lotniczą Ryanair? Irlandzki przewoźnik po raz kolejny komunikuje wprost, że wręcz zwija swój biznes z lotniska na północ od Warszawy. Wcześniej działał tam na bardzo preferencyjnych warunkach, chciał rozbudowy portu lotniczego, a teraz zabiera stamtąd kolejne samoloty.

Katowice i Poznań zamiast Mazowsza

- Chociaż Ryanair z radością dziś ogłasza rekordowe letnie siatki połączeń dla Poznania i Katowic, będące efektem dodania nowych samolotów do naszych baz na tych lotniskach, jesteśmy mocno zawiedzeni, że po raz kolejny musimy mocno ograniczyć naszą liczbę pasażerów i siatkę połączeń na lotnisku Warszawa Modlin – jedynym lotnisku Ryanair w Polsce, na którym nie rośniemy w tym roku - czytamy wypowiedź Jasona McGuinnessa, Chief Commercial Director w Ryanair. Linia poinformowała bowiem, że ogłasza dodanie 2 samolotów (przeniesionych z bazy w Modlinie) do swoich baz w Katowicach oraz w Poznaniu.

W komunikacie prasowym przewoźnika czytamy wprost, że akcjonariusze Lotniska Modlin powinni "natychmiast interweniować, ponieważ przez ostatni rok powołany zespół zarządczy nadzorował jedynie utratę jednego miliona miejsc oraz odwołania / redukcje częstotliwości na ponad 40 trasach". Brzmi to trochę jak polecenie służbowe. Można wręcz odnieść wrażenie, że informacja prasowa bardziej niż pochwalenia się zwiększeniem operacyjności w Poznaniu i Katowicach jest skierowana na krytykę tego, co dzieje się w Modlinie.

Kolejna krytyka władz lotniska

Pojemność pasażerska w Modlinie będzie niższa o 20% w porównaniu z ubiegłym latem, co skutkuje utratą ponad 500 tys. miejsc, 10 bezpośrednich połączeń oraz ograniczoną łącznością na kolejnych 15 trasach – co przekłada się na mniejszą liczbę miejsc pracy i obniżone korzyści ekonomiczne dla regionu mazowieckiego (...) Pomimo całkowicie niepotrzebnych cięć w Modlinie, Ryanair potwierdza swoje zobowiązanie do rozwoju siatki połączeń i dostępu do tanich podróży dla polskich konsumentów. Przewoźnik dostarczy +10% wzrost ruchu pasażerskiego (18 mln pasażerów) do Polski tego lata, obsługując ponad 2,000 lotów tygodniowo do i z Polski na 30 nowych trasach (łącznie 300) - czytamy w komunikacie Ryanair.

To nie pierwszy raz kiedy Ryanair tak wprost uderza w mazowiecki port lotniczy. Pod koniec stycznia do Warszawy przyleciał osobiście Michael O'Leary, prezes linii lotniczej, opowiedzieć o planach na 2024 rok. Zaczął od pokazania wymownych plansz. Pierwszą, prezentował z uśmiechem, 64 trasy Ryanaira z Warszawy 2024 dla lotniska Chopina i Modlina łącznie. Drugą prezentował, pokazując kciuk w dół, z informacją, że nie będzie żadnej nowej trasy z lotniska w Modlinie. O co chodzi w całym zamieszaniu? Do 30 września 2023 roku Ryanair korzystał z bardzo korzystnej umowy z lotniskiem. Jak informuje portal money.pl zgodnie z obowiązującym wówczas cennikiem opłat lotniskowych, za każdego płacił Modlinowi zaledwie 5 zł.

Najwyższa Izba Kontroli krytykowała wcześniejszą umowę z Ryanair

Umowę z jednym przewoźnikiem skrytykował NIK w swoim raporcie, o czym pisaliśmy szerzej w lipcu zeszłego roku. Jak dowiodły wyniki kontroli, możliwości Spółki w zakresie akumulacji kapitału ograniczały z jednej strony właśnie restrykcyjne zapisy umowy z dominującym przewoźnikiem (ustalenie stawek opłat lotniskowych na poziomie niepokrywającym kosztów) a z drugiej brak zgody wspólników na dokapitalizowanie w jakiejkolwiek formie.

- W Modlinie jedyny przewoźnik szybko rozwijał siatkę połączeń, rosła więc liczba pasażerów korzystających z lotniska. Tym samym jego przepustowość zaczęła się szybko wyczerpywać, a w wyniku rosnącej, szybciej niż planowano, liczby startów i lądowań, stan infrastruktury lotniczej stale się pogarszał - czytamy w raporcie NIK. Co bardzo zaskakujące, na przestrzeni lat 2013-2021 nie uzyskiwało dodatnich wyników finansowych pomimo dużej i wzrastającej liczby pasażerów. Wyjątkiem był rok 2015. Skąd taki stan rzeczy?

No dobrze, ale co dalej?

Jakie w ogóle są scenariusze? Jak na razie nie widać, żeby Ryanair chciał wycofać się z lotniska w Modlinie. Raczej wygląda to na rodzaj wywieranej presji, pójście już nawet na noże lub na wojnę w sensie biznesowym, żeby zmusić władze portu lotniczego do zawarcia korzystniejszej umowy dla irlandzkich linii lotniczych. Przypomnijmy, że oferowali oni rozbudowę terminalu - w zamian za zainwestowane środki chciałby odzyskać poprzez ściąganie ich potem z operowania na lotnisku. Do czasu publikacji tekstu nie udało nam się uzyskać odpowiedzi przedstawicieli lotniska jak wygląda ich relacja z Ryanair i co mają w planach w tej sprawie.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto