Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ilość poszła w jakość. Tomasz Żółtowski o kinie niezależnym.

Ilona Truszyńska
Z Tomaszem Żółtowskim, prowadzącym projekcje kina niezależnego podczas FPFF rozmawia Ilona Truszyńska. - Jak kino offowe trafiło na festiwal? - W 1998 roku z pomysłu ówczesnego dyrektora artystycznego festiwalu ...

Z Tomaszem Żółtowskim, prowadzącym projekcje kina niezależnego podczas FPFF rozmawia Ilona Truszyńska.

- Jak kino offowe trafiło na festiwal?

- W 1998 roku z pomysłu ówczesnego dyrektora artystycznego festiwalu Macieja Karpińskiego kino offowe trafiło do Gdyni. Na początku miało to formę pokazów, a nie konkursu. Pierwsze produkcje były naprawdę zabawne. Niektóre trwały nawet 5-7 minut. Ale pamiętam, że był też film science fiction, który trwał półtorej godziny. Pierwszy konkurs odbył się 4 lata temu w Teatrze Miejskim, każdy mógł wejść na projekcję za darmo, więc budynek pękał w szwach.

- Teraz podczas pokazów panuje inny klimat?

- Tutaj jest mieszana publika. Twórcy chodzą na filmy innych twórców, pojawiają się krytycy i inni bywalcy festiwalu. Jednak największa frekwencja jest wieczorem.

- Podobno w tym roku poziom filmów offowych zgłoszonych na konkurs był taki, że niektóre z powodzeniem mogłyby startować w konkursie głównym?

- Po raz pierwszy była bardzo ostra selekcja. Zgłoszono aż 53 filmy, a komisja selekcyjna w rezultacie wybrała ich 21, czyli dwa razy więcej niż rok temu. Mówi się, że ilość nie zawsze idzie w jakość. Jednak w tym przypadku to się nie sprawdza, bo filmy są naprawdę dobre. Bardzo mi się podobał film pt.: „Emilka płacze” Rafała Kapelińskiego czy „Kraina Snu” Jarka Kupścia, który jest filmem drogi, bardzo oszczędnym w środkach wyrazu, ale przemyślanym i stawiającym fundamentalne pytania.

- Kino niezależne kojarzy się właśnie z tym, że niesie głębsze przesłania niż wysokobudżetowe produkcje. Ale zdarzają się też jakieś komercyjne filmy w kinie offowym?

- Na pewno twórcy offowi sięgają po ciekawsze środki wyrazu i poruszają głębsze problemy, na które twórcy, którzy startują w konkursie głównym często nie mają pomysłu. Jednak typowo komercyjne filmy w kinie offowym też się zdarzają.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto