Protest ma formę pokojową. Związkowcy rozbili dziesięć namiotów i oczekują spotkania z premierem, nie godząc się na politykę rządu wobec nich. Kością niezgody ma być wysokość odpraw dla trzystu osób ze Stoczni Gdańsk. Ma ona wynosić trzykrotność pensji, a nie jak w przypadku stoczniowców z Gdyni i Szczecina od 20 do 60 tys. zł.
Protestujący mają ze sobą wszystko to, co do udanego pikniku jest niezbędne: wodę mineralną, plastikowe fotele i stoliki oraz żywność. Tak też po części protest traktują sami stoczniowcy, którzy wiedzą, że premier do nich nie wyjdzie. Powodem jest wyjazd Donalda Tuska na uroczystości rodzinne poza Sopot.
Miasteczko namiotowe ma zniknąć dziś o godz. 19.
Więcej zdjęć na blogu harcowwnika |
Ekstraklasa | Wakacje w Trójmieście | Baltic Arena | Photo Day | Kino | Żużel |
Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?