Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tajemniczy pieniążek

Dorota Abramowicz Tomasz Borek
Mieszkaniec Stegny woli pozostać anonimowy chociaż poza miejscem zamieszkania. Dziwi się rozgłosowi, jaki spowodowało znalezienie arabskiej monety. 
Fot. Anna Arent
Mieszkaniec Stegny woli pozostać anonimowy chociaż poza miejscem zamieszkania. Dziwi się rozgłosowi, jaki spowodowało znalezienie arabskiej monety. Fot. Anna Arent
Sensacyjna informacja obiegła Polskę - anonimowy mieszkaniec Stegny odnalazł rzadką arabską monetę z IX wieku. Skarb może być wart nawet milion złotych! Właśnie trwają negocjacje gdańskiego Muzeum Archeologicznego ...

Sensacyjna informacja obiegła Polskę - anonimowy mieszkaniec Stegny odnalazł rzadką arabską monetę z IX wieku.

Skarb może być wart nawet milion złotych! Właśnie trwają negocjacje gdańskiego Muzeum Archeologicznego ze znalazcą.
Ruszyliśmy tropem sensacji.

Nie pokaże twarzy, nie poda nazwiska. Jest poszukiwaczem starych monet i bursztynu od trzech lat. Niełatwo było do niego trafić. Wczoraj zastaliśmy go w Jantarze, podczas wyławiania bursztynu. Był zaskoczony sensacją wokół swojej osoby.

- Żyję ze zbieractwa - mówi. - Mam wykrywacz metalu. Ten pieniądz leżał zaledwie 5 centymetrów pod piaskiem. Zdziwiłem się, kiedy zobaczyłem na nim jakieś... "hieroglify".

Arabskim dirhemem zainteresował się Ryszard Goliszek zajmujący się promocją gminy Stegna. Sfotografował monetę i wysłał zdjęcia do Muzeum Archeologicznego w Gdańsku, które wstępnie, na podstawie zdjęcia, określiło jej wiek.

- Przy okazji pojawiło się przypuszczenie, że moneta jest warta milion zł - opowiada Goliszek. - Ktoś to podłapał, ktoś powiedział dalej.

- Moneta za milion? - powtarza pytanie dr Marian Kochanowski z Muzeum Archeologicznego w Gdańsku. - Nic o tym nie wiem! Nie kupujemy, nie negocjujemy, nie widzieliśmy jej.

Zdjęcie arabskiego dirhema, wysłane do muzeum pocztą mailową, trafiło do Beaty Cejnowy. - Na podstawie fotografii oceniliśmy, że pieniądz wybito w 862 lub 863 roku - mówi. - Pochodzi z Samarkandy. Monetami takimi płacono w czasach panowania al-Musta'ina Billaha z dynastii Abbasydów. Prawdopodobnie moneta jest srebrna i to wszystko, co mogę na ten temat powiedzieć. Na pewno jej wysoka cena została wyssana z palca.
Numizmatycy twierdzą, że tego typu okazy nie osiągają zawrotnych cen. Najwyższa dochodzi do 700-800 euro.
Gdzie ten skarb?

W 1772 roku w pobliżu Stegny dokonano cennego znaleziska numizmatycznego. Zdarzenie opisują w książce "Dzieje Gminy Stegna" Barbara Klassa i Krzysztof Maciej Kowalski.

"...Zaledwie około 100 kroków od morza rybacy ze Stegny natrafili na 17 monet arabskich (najpierw na powierzchni 4 egzemplarze, następnie w czasie dalszych poszukiwań 12 monet, w pewnym oddaleniu jeszcze jedną)."

- Skarb trafił do orientalisty z Lipska, niejakiego Kherna - mówi dr Barbara Klassa. - Okazy pochodziły z lat 745 - 812, m.in. z Samarkandy i Bagdadu. Część monet została wybita za panowania Haruna ar-Rasida, uwiecznionego w baśniach tysiąca i jednej nocy. Podczas ostatniej wojny zbiór zaginął.
Czy dirhem z plaży, choć o pół wieku młodszy, ma coś wspólnego z tamtym skarbem? To pozostanie tajemnicą.

W czasach panowania dynastii Abbasydów imperium muzułmańskie, oprócz obszaru północnej Afryki, obejmowało dzisiejszą Turcję i Afganistan. Dzisiaj Samarkanda leży w Uzbekistanie. Skąd więc moneta wzięła się w Stegnie?

- Być może ma to związek z niedalekim Truso - zastanawia się dr Klassa.

Archeolodzy znajdują tam podobne arabskie monety.
Historycy ustalili, że VII-VIII w. w okolicach dzisiejszego Elbląga, Sopotu i nad Zatoką Pucką powstały osady, które były odwiedzane m.in przez Wikingów i Arabów. Ci ostatni przywozili nieznane w Europie pieniądze. Monety miały wartość jako kruszec, więc dzielono je na kawałki. Dirhemy nie są rzadkością archeologiczną, choć w całości znajdowane są rzadziej.

Poszukiwacz ze Stegny nie wie, co zrobić ze skarbem. Uważa, że skoro znalazł go nie głębiej niż pół metra pod ziemią, to zgodnie z prawem jest jego właścicielem.

- Dotychczas moim najcenniejszym znaleziskiem był gdański gulden wart ok. 200 zł - mówi.
Monetę trzeba wycenić. Wtedy okaże się, czy warta jest 5 czy 500 euro. A skąd wziął się milion złotych?

- Za wirtualny milion Stegna ma teraz taką promocję, o jakiej jeszcze nie słyszano w środku zimy cieszy się Ryszard Goliszek. - O monecie mówi już niemal cała Polska. Tylko czekać, aż plaża zapełni się poszukiwaczami staroci.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto