Trzylatek z Żor ukradkiem wyszedł z domu. Mogło dojść do tragedii
Do sytuacji doszło w niedzielne popołudnie, przy ulicy Wodzisławskiej w Żorach. Policja została zaalarmowana o biegającym tuż obok drogi małym dziecku. Chłopca zauważyła grupa znajomych, którzy przejeżdżali drogą.
- Wiedząc, że czasem tylko krok dzieli od tragedii, a krawężnik od jezdni, zatrzymali się i zaopiekowali zapłakanym chłopcem do przyjazdu stróżów prawa - poinformował asp. Marcin Leśniak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Żorach.
Policjanci z drogówki, którzy przyjechali na miejsce, już po chwili ustalili, gdzie mieszka trzylatek. Okazało się, że dziecko wykorzystało chwilę nieuwagi dorosłych i wyszło najprawdopodobniej przez niewielką dziurę w płocie.
- Choć tym razem nic groźnego się nie stało, to życie i sytuacje piszą różne scenariusze. Pamiętajmy, że wiele zależy od nas samych. Nie bądźmy obojętni na ludzkie cierpienie i reagujmy! Nie reagujesz – akceptujesz! Ta sytuacja pokazuje, jak niewiele czasem trzeba, by pomóc - przypomina żorska policja.
Strefa Biznesu: Dzień Matki. Jak kobiety radzą sobie na rynku pracy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?