Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
W jednej z muzealnych sal gdzie akurat odbywała się muzealna lekcja, na specjalnym stoliku zademonstrowano znany już i prezentowany w Kromerówce nabytek, którym jest pierwsze, pochodzące z 1555 roku, wydanie Kroniki Polskiej, najważniejszej księgi autorstwa Marcina Kromera. O związkach autora tego działa z Bieczem nie trzeba się rozpisywać, bo chyba dla nikogo nie jest tajemnicą, że ten dyplomata na dworze jagiellońskim, biskup warmiński, historyk i badacz muzyki właśnie tu się urodził. Był też fundatorem wieży bieckiego ratusza.
Drugi z zaprezentowanych w muzeum nabytków z ostatnich tygodni to obraz Tadeusza Rybkowskiego przedstawiający biecki klasztor. Obraz jest datowany na 1895 rok i został zakupiony za 4000 złotych.
- Tadeusz Rybkowski jest malarzem średnio znanym, nawet w Bieczu jest nie do końca popularny, a szkoda, bo to jest jedyny malarz, który nie pochodził z Biecza, a był z miastem ściśle związany - opowiadał Damian Nowak, pracownik muzeum. - Najpiękniejsze miasta Galicji dziewiętnastowiecznej miały swoich rezydentów malarskich, czyli malarzy, którzy przyjeżdżali z Krakowa czy ze Lwowa i spędzali w nich czas na swoistych plenerach. Zwiedzali miejscowość, malowali i tym samym dokumentowali wygląd miejsc i ludzi. Tadeusz Rybkowski wybrał sobie za takie miejsce właśnie Biecz - dodał.
Bieccy muzealnicy chcieliby właśnie w Bieczu stworzyć kolekcję obrazów Rybkowskiego, bo trzeba tez zauważyć, że dokumentował on malarsko nie tylko Biecz, ale też okoliczne miejscowości. Artysta zmarł w 1926 roku we Lwowie i tam też został pochowany na cmentarzu Łyczakowskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?